(dochodzi inf. o decyzjach sądu)
6.4.Kielce (PAP) - Większość spraw pseudokibiców, podejrzanych o udział w sobotniej bójce w powiecie jędrzejowskim (Świętokrzyskie), może wrócić do prokuratury - poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Marcin Chałoński.
Chałoński podał przykład jednej ze spraw zakończonych w poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Jędrzejowie, w której sądzony pseudokibic nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Od godz. 12.30 prawie 100 pseudokibiców jest sukcesywnie doprowadzanych przed sąd i sądzonych w trybie przyspieszonym. Prokuratura oskarżyła ich o udział w bójce, za co grozi do 3 lat więzienia.
Sąd zdecydował o zwróceniu sprawy prokuraturze, by ta przeprowadziła postępowanie przygotowawcze w trybie zwykłym. "48- godzinne postępowanie przygotowawcze policji i prokuratury nie wystarczyło w opinii sądu do oskarżenia lub uniewinnienia" - powiedział rzecznik.
Wobec pseudokibica zastosowano dozór policyjny.
Sąd stwierdził brak bezpośrednich dowodów. Decyzję uzasadniał też koniecznością przesłuchania świadków i zrobieniem oględzin miejsca bójki. Sąd chce także powołania biegłego z dziedziny antroposkopii, który przeanalizuje postaci z filmu nakręconego telefonem komórkowym podczas bijatyki.
Zdaniem rzecznika w taki sam sposób sąd potraktuje większość spraw.
Ze 103 zatrzymanych przez policję jedna osoba okazała się nieletnią, a wobec kilku innych nie można zastosować przyspieszonego trybu orzekania o winie ze względu na defekty psychiczne.
Do bijatyki doszło w sobotę, po tym gdy kibice z Pomorza jadący pociągiem na mecz do Wodzisławia Śląskiego zatrzymali skład w lesie pod miejscowością Rudki. Kibice starli się z grupą innych kibiców z województw łódzkiego i śląskiego, którzy czekali w miejscu zatrzymania pociągu. Do akcji wkroczyli policjanci, m.in. z oddziału antyterrorystycznego. Przy zatrzymanych znaleziono m.in. noże, kastety, metalowe rurki, pałki. (PAP)
ban/ itm/ jra/