Prawie 300 tys. litrów oleju opałowego wykorzystał jako paliwo do samochodów właściciel firmy transportowej z woj. świętokrzyskiego. Budżet państwa mógł stracić na tym ponad 580 tys. zł - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Izby Celnej w Kielcach Joanna Kępa.
Olej opałowy jest obłożony niższą akcyzą od oleju napędowego.
Jak tłumaczyła rzeczniczka, firma transportowa kupowała olej opałowy na Mazowszu, potem wykorzystywała go jako paliwo, m.in. do ciężarówek. "Wartość szacunkowa ujawnionego towaru wynosi ponad milion złotych, a ciążąca należność podatkowa z tytułu podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego to ponad 580 tys. złotych" - powiedziała Kępa.
Świętokrzyscy celnicy skontrolowali sześć samochodów należących do właściciela firmy. Olej opałowy w bakach samochodów należących do zakładu celnicy znaleźli także w oddziałach przedsiębiorstwa - w Małopolsce i na Podkarpaciu.
Właścicielowi firmy celnicy postawili zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Mężczyzna przyznał się do oszustwa, grozi mu grzywna lub kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Na poczet kary zabezpieczono samochody należące do przedsiębiorcy, o wartości 350 tys. zł. (PAP)
ban/ bos/
