Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świętokrzyskie: Zaczął się proces o potrójne zabójstwo sprzed 20 lat

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły z rozprawy

# dochodzą szczegóły z rozprawy

#

07.11. Kielce (PAP) - Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczął się w poniedziałek proces Tadeusza G., oskarżonego o zabójstwo trojga obywateli Ukrainy. Do zdarzenia doszło 20 lat temu w Cedzynie (Świętokrzyskie). Oskarżony nie przyznał się do winy.

Tadeusz G. - 51-letni rolnik z podkieleckiego Górna - jest nieprawomocnie skazany na dożywocie za zabicie pięciu pracowników lub właścicieli kantorów i za usiłowanie zabicia dwóch kolejnych osób. W tym procesie grozi mu kara do 25 lat pozbawienia wolności.

19 września 1991 r. w Cedzynie koło Kielc ekipy policji i straży pożarnej w odległości ok. 100 metrów od szosy natrafiły na spalony wrak moskwicza z radzieckimi numerami rejestracyjnymi. Nieopodal auta znaleziono ciała dwóch 40-letnich mężczyzn i 24-letniej kobiety.

Z odczytanego przez prokuratora aktu oskarżenia wynika, że obywatele Ukrainy przyjechali do Polski w celach handlowych. Sprzedawali swoje towary m.in. w Kielcach. Zostali zaatakowani na leśnym parkingu w Cedzynie, gdy szykowali się do noclegu. Mężczyźni próbowali się bronić, jeden z nich rzucił w napastników siekierą; sprawcy postrzelili obu cudzoziemców, a potem dobili ich strzałami w głowę. Bandyci brutalnie zgwałcili kobietę, a następnie zabili ją strzałem z przyłożenia w głowę. Splądrowali i podpalili samochód.

Według prokuratora sprawców zabójstwa było trzech. Oprócz Tadeusza G. w zbrodni uczestniczył także Stanisław T., który nie zasiada na ławie oskarżonych, ponieważ w kwietniu w zakładzie karnym w Piotrkowie Trybunalskim popełnił samobójstwo. Trzeciego mężczyzny nie ustalono.

Prokurator podkreślił, że kluczowe dla sprawy były wyjaśnienia i zeznania Jacka P., który dla podejrzanych o tę zbrodnię wykonywał prace rusznikarskie. Na udział Tadeusza G. i Stanisława T. w zabójstwie wskazują badania DNA materiału zabezpieczonego na miejscu zbrodni. Niebagatelne znaczenie miało także podobieństwo tego zabójstwa do serii zabójstw pracowników i właścicieli kantorów.

Tadeusz G. powiedział, że nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd odczytał jego wyjaśnienia złożone w śledztwie. Oskarżony zaprzecza, by miał jakikolwiek związek z zabójstwem w Cedzynie. Twierdzi, że to spisek uknuty przeciwko niemu.

Na ławie oskarżonych w tej sprawie zasiada także 51-letni Stanisław P. - krewny Tadeusza G. Śledczy zarzucili mężczyźnie nielegalne posiadanie broni, m.in. beretty, która służyła do popełnienia zbrodni w Cedzynie, oraz pistoletu parabellum i browninga. Oskarżony, który odpowiada przed sądem z wolnej stopy, także nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W śledztwie powtarzał, że nigdy nie miał broni w ręku. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.

Na rozprawie sąd przesłuchał czworo pokrzywdzonych, czyli członków rodzin ofiar: obie wdowy oraz syna i siostrę jednego z zamordowanych. Według ich zeznań mężczyźni po raz pierwszy przyjechali wówczas do Polski, nikogo tu nie znali, a wybór Kielc był przypadkowy. Obaj trenowali boks i - w razie potrzeby - umieli się bronić. Nie posiadali wartościowych przedmiotów, oprócz zegarka, obrączki czy łańcuszka.

Przewodniczący składu orzekającego Adam Kabziński wypytywał pokrzywdzonych o to, jak zmieniła się ich sytuacja materialna po śmierci mężczyzn. Według świadków, ich sytuacja się znacznie pogorszyła, dzieci tylko przez krótki okres otrzymywały rentę. Syn jednego z zabitych powiedział, że mając 16 lat musiał przerwać naukę w technikum i iść do pracy.

Prokurator w imieniu pokrzywdzonych wniósł do sądu o zasądzenie nawiązki w kwocie 500 tys. dolarów w odniesieniu do każdej z ofiar.

Następna rozprawa odbędzie się 12 grudnia.

Przez wiele lat sprawa zabójstwa pozostawała niewyjaśniona. Nowy trop pojawił się podczas śledztwa krakowskiej prokuratury apelacyjnej w sprawie zabójstw właścicieli i pracowników kantorów dokonanych w latach 2005-2007 na południu Polski. (PAP)

agn/ ban/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)