Syryjscy żołnierze zabili dwie osoby oraz ranili kilkadziesiąt innych w mieście Rastan, na zachodzie Syrii. Od świtu Rastan oraz pobliskie Talbiseh jest otoczone przez czołgi - informują w niedzielę świadkowie.
Według mieszkańca 80-tysięcznego Rastan, w niedzielę rano żołnierze zaczęli strzelać z karabinów maszynowych na ulicach tego miasta, w którym wcześniej dochodziło do gwałtownych antyprezydenckich protestów.
Według syryjskich obrońców praw człowieka, czołgi atakują także pobliskie Talbiseh.
"Syryjskie wojsko intensywnie ostrzeliwuje Rastan i Talbiseh" - powiedział agencji AFP anonimowy działacz.
Zdaniem obrońców praw człowieka, siły bezpieczeństwa i wojsko zablokowały wszystkie drogi prowadzące do tych miast. "Są one oblężone" - powiedział jeden obrońców praw człowieka.
W piątek siły bezpieczeństwa rozpędziły protesty, których uczestnicy domagali się odejścia prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Zginęło 12 osób.
Według organizacji praw człowieka, od połowy marca w Syrii zginęło ponad tysiąc osób. Amnesty International dysponuje danymi zabitych 720 Syryjczyków oraz informacjami o okolicznościach ich śmierci z rąk syryjskiej służby bezpieczeństwa. (PAP)
jhp/ ala/
9090969 9091320 9091239