Władze Syrii odrzuciły w niedzielę oświadczenie Ligi Arabskiej, która wezwała do zaprzestania rozlewu krwi w tym kraju. Damaszek zaprotestował też przeciwko samemu faktowi upublicznienia oświadczenia, co uznał za niezgodne z zawartą umową.
W komunikacie wydanym w niedzielę nad ranem po nadzwyczajnym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych Rady Ligi Arabskiej w Kairze zaapelowano do Syrii o zaprzestanie fali przemocy, która pociągnęła już za sobą tysiące ofiar, i o uznanie prawa narodu syryjskiego do politycznych, społecznych i ekonomicznych reform.
Namawiano władze w Damaszku, aby "kierowały się głosem rozsądku, póki nie jest za późno". Podkreślono także znaczenie stabilności w Syrii dla stabilności w świecie arabskim i w całym regionie.
Syryjscy delegaci zaprotestowali przeciwko upublicznieniu oświadczenia, co - ich zdaniem - było sprzeczne z ustaleniami zawartymi na spotkaniu.
"Działamy tak, jakby te informacje nie zostały opublikowane, zwłaszcza, że zawierają sformułowania nie do przyjęcia (...) i są stronnicze" - poinformowali syryjscy delegaci.
Według danych ONZ, w wyniku represji ze strony reżimu prezydenta Baszara el-Asada zginęło w Syrii od marca ponad 2200 osób.
Liga Arabska zapowiedziała wyjazd do Damaszku swego sekretarza generalnego Nabila al-Arabiego, który miałby mediować w zakończeniu kryzysu. Na razie jednak, jak pisze AFP, trwa oczekiwanie na zielone światło dla tej wizyty od władz syryjskich. (PAP)
mmp/ ap/
9668288 665876 arch.