Syryjska koalicja opozycyjna ostrzegła w poniedziałek, że jeśli nie ustaną ataki syryjskiego wojska na Aleppo, jej przedstawiciele nie pojadą do Genewy na styczniową konferencję pokojową.
"Jeśli napady reżimu (prezydenta Baszara) el-Asada i próby unicestwienia ludu syryjskiego będą wciąż trwały, koalicja w takiej sytuacji nie uda się do Genewy" - podał w komunikacie sekretarz generalny Syryjskiej Koalicji Narodowej Badr Dżamus.
Przewodniczący Koalicji Ahmad al-Dżarba zatelefonował do szefów dyplomacji francuskiej i brytyjskiej, by powiadomić ich o "codziennych atakach przeprowadzanych przez reżim Asada z użyciem samolotów bojowych i materiałów wybuchowych, powodujących dziesiątki ofiar" - dodał Dżamus.
Jak podało w poniedziałek rano syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w ciągu ośmiu dni nalotów na opanowane przez rebeliantów dzielnice Aleppo zginęło 300 osób, w tym 87 dzieci. Według późniejszego komunikatu organizacji w poniedziałek w południowo-wschodnich dzielnicach Aleppo zginęło 21 osób.
Syryjska Koalicja Narodowa stanowi najważniejszy i uznany przez Zachód sojusz organizacji opozycyjnych.
Zaplanowana na 22 stycznia międzynarodowa konferencja ma pomóc w zakończeniu syryjskiego konfliktu zbrojnego, w którym zginęło według syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka ponad 126 tys. ludzi, a uchodźcami zostało według ONZ kilka milionów. (PAP)
klm/ mc/
15361643 15361767 arch.