Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syria: Opozycja wzywa do protestów po zawieszeniu broni

0
Podziel się:

Szef Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) zaapelował w czwartek do
Syryjczyków, by po wejściu w życie rozejmu wyszli na ulice i protestowali. Tymczasem syryjski
dziennik rządowy informuje, że wojsko wycofa się z miast dopiero po przywróceniu bezpieczeństwa w
kraju.

Szef Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) zaapelował w czwartek do Syryjczyków, by po wejściu w życie rozejmu wyszli na ulice i protestowali. Tymczasem syryjski dziennik rządowy informuje, że wojsko wycofa się z miast dopiero po przywróceniu bezpieczeństwa w kraju.

Plan pokojowy opracowany przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana i zaakceptowany przez Damaszek zakładał, że w czwartek rano w Syrii nastąpi całkowite zawieszenie broni. Dotychczas w kraju nie odnotowano działań wojskowych. Armia nie wycofało się jednak z miast - twierdzą działacze praw człowieka.

"Apelujemy do narodu, by protestował, ponieważ jest to jego bezwzględne prawo", o którym jest mowa w planie Annana - powiedział przewodniczący NRS, czyli głównego organu opozycji, Burhan Ghaljun. W ostatnim punkcie planu napisano, że Syria będzie respektować "prawo do zrzeszania się i prawo do organizowania pokojowych manifestacji".

Dotychczasowe protesty były brutalnie tłumione przez reżim prezydenta Baszara el-Asada.

"Zawieszenie broni nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie umożliwia ono protestów" - podkreślił Ghaljun. Dodał, że także "plan Annan nie ma żadnej wartości, jeśli nie umożliwia zmian w kierunku pluralistycznego demokratycznego rządu" .

Zdaniem szefa NRS początkiem tego procesu zmian jest wolność prasy i pozwolenie Syryjczykom na organizowanie protestów.

Ghaljun wyraził sceptycyzm co do rozejmu. "Trzeba poczekać. Dzień się jeszcze nie zakończył. Nie mamy zaufania do reżimu, zwłaszcza że siły zbrojne nie wycofały się jeszcze" z miast - powiedział.

Związana z syryjskimi władzami gazeta "Al-Watan" pisze w czwartek, że "w przypadku zewnętrznego spisku wymierzonego w Syrię" wojsko jest odpowiedzialne za "ochronę bezpieczeństwa publicznego, utrzymywanie stabilności i ochronę ludzi". Dziennik dodaje, że armia wróci do koszar dopiero wtedy, gdy w kraju przywrócone zostanie bezpieczeństwo.

Według gazety "mówienie o wycofaniu wojska z miast jest rażącym atakiem na suwerenność Syrii".

"Syryjska armia wypełnia swoją misję i wróci do koszar, gdy zostanie ona zakończona" - zapewnia "Al-Watan".

Reżim prezydenta Asada, który od ponad roku krwawo tłumi antyrządowe powstanie, zapowiadał, że w czwartek rano wstrzyma działania zbrojne, ale jego siły będą gotowe odpowiedzieć na każdy atak ze strony terrorystów - jak władze określają uczestników rebelii.

Zgodnie z planem pokojowym wynegocjowanym przez Annana zawieszenie broni przez syryjskie siły rządowe miało nastąpić już we wtorek o godz. 6. Po 48 godzinach ten sam warunek miała spełnić opozycja.

Poza rozejmem plan zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Według szacunków ONZ w wyniku rewolty w Syrii dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób.(PAP)

jhp/ kar/

11186685 11186825 11186728

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)