Ok. 30 bojowników libańskiego Hezbollahu, a także 20 syryjskich żołnierzy i członków bojówek lojalnych wobec prezydenta Baszara el-Asada zginęło w niedzielę w walkach o miasto Al-Kusajr przy granicy z Libanem - podały w poniedziałek syryjskie źródła opozycyjne.
Dzień wcześniej syryjska armia poinformowała, że kontroluje centrum strategicznego miasta Al-Kusajr, będącego bastionem rebeliantów.
Bojownicy szyickiego Hezbollahu, sprzymierzonego z reżimem Asada, walczą u boku regularnej syryjskiej armii o odzyskanie miasta leżącego na drodze łączącej Hims z portowym miastem Latakia.
Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało ponadto, że w niedzielnych walkach o Al-Kusajr zginęło co najmniej 55 ludzi, w większości rebeliantów. Liczba ta nie uwzględniała bojowników Hezbollahu i asadowskich żołnierzy.
Według syryjskich państwowych mediów wojsko reżimowe zdobywa coraz większe obszary miasta, na ulicach którego toczą się bitwy z rebeliantami. Agencja SANA poinformowała, że w poniedziałek wojska Asada przejęły kontrolę nad większością miasta, ale w niektórych dzielnicach trwają jeszcze walki z "terrorystami" - jak reżim określa rebeliantów walczących z władzami w Damaszku.
Al-Kusajr ma dla rządu syryjskiego wielkie znaczenie, ponieważ powstańcy kontrolujący te obszary prowincji Hims mogą częściowo blokować komunikację między Damaszkiem a Libanem. Przez tę prowincję biegną drogi zaopatrywania Hezbollahu w broń z Syrii.
Konflikt zbrojny trwa w Syrii od marca 2011 roku. Obserwatorium szacuje, że zginęło w nim co najmniej 94 tys. ludzi. (PAP)
ksaj/ ro/
13835939 13835853 13835890 arch.