Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szawiel: atak w Łodzi miał podłoże biograficzne

0
Podziel się:

Osobiste kłopoty, frustracja lub inne powody "biograficzne" są często
powodem nagłych, zabójczych ataków. Podobnie było w przypadku sprawców masakr w szkołach i na
uczelniach w ostatnich latach - ocenia socjolog z UW dr Tadeusz Szawiel.

Osobiste kłopoty, frustracja lub inne powody "biograficzne" są często powodem nagłych, zabójczych ataków. Podobnie było w przypadku sprawców masakr w szkołach i na uczelniach w ostatnich latach - ocenia socjolog z UW dr Tadeusz Szawiel.

We wtorek w łódzkim biurze PiS starszy mężczyzna śmiertelnie postrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego; ciężko ranił Pawła Kowalskiego, szefa biura posła Jarosława Jagiełły. Policja zatrzymała napastnika.

Zdaniem Szawiela, napastnicy, którzy w miejscach publicznych decydują się strzelać do ludzi to często osoby, których dotknęły życiowe kłopoty i którzy, nie radząc sobie z nimi, winią swoje otoczenie i decydują się na rodzaj zemsty. "To ekstremalny przejaw frustracji lub idee fix. Niedawno w USA miał miejsce wypadek, kiedy zwolniony pracownik przyszedł do firmy i zaczął strzelać" - mówił socjolog.

Jak dodał, sprawca wtorkowego ataku, według świadków, zachowywał się podobnie do napastników, którzy dokonywali w ostatnich latach masakr w miejscach publicznych, np. w szkołach lub kampusach uniwersyteckich w USA oraz w Europie zachodniej. "Od pewnego czasu nosił się z tym zamiarem, przygotował się" - powiedział Szawiel.

Jak mówił, sprawców takich czynów łączy jeszcze to, że przed dokonaniem zbrodni nie rzucają się w oczy i przez otoczenie uważani są za normalnych, spokojnych ludzi, ponieważ swoją frustrację i gniew tłumią. "Dopiero ex post otoczenie przypomina sobie sygnały, które mogły świadczyć o jakimś problemie, lub które mogły zapowiadać agresywne zachowanie" - dodał.

Przypomniał, że w Polsce takie wydarzenia do rzadkość. Jego zdaniem ataku też nie należy bezpośrednio wiązać z sytuacją polityczną. "Mam nadzieję, że to odosobniony wypadek. Przecież napięcia polityczne w ciągu ostatnich 20 lat w Polsce miały swoją dynamikę. Bywały też ostre spory, a jednak do takich sytuacji nie dochodziło" - podkreślił socjolog.(PAP)

ula/ abe/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)