Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Konferencja "Etyka zabijania"

0
Podziel się:

Filozoficzne oceny kary śmierci, samobójstwa, wojny, interwencji
wojskowych, terroryzmu, dopuszczalnego zakresu samoobrony są tematami międzynarodowej konferencji
naukowej "Etyka zabijania" zorganizowanej przez Uniwersytet Szczeciński.

*Filozoficzne oceny kary śmierci, samobójstwa, wojny, interwencji wojskowych, terroryzmu, dopuszczalnego zakresu samoobrony są tematami międzynarodowej konferencji naukowej "Etyka zabijania" zorganizowanej przez Uniwersytet Szczeciński. *

Jak podkreśliła organizatorka spotkania, Begina Sławińska z Uniwersytetu Szczecińskiego, etyka zabijania to bardzo ważny i pełen intelektualnych trudności dział etyki, dotyczący moralnego statusu istot, których prawo do życia nie jest oczywiste. "Wśród organizmów, których moralny status jest kwestionowany i co do których niektórzy uznają możliwość ich uśmiercenia, znajdują się zwierzęta, ludzkie embriony, płody, niemowlęta, ludzie z bardzo poważnymi zaburzeniami funkcji życiowych czy poznawczych, ludzie w śpiączce, czy przewlekłym stanie wegetatywnym" - zaznaczyła Sławińska.

W programie spotkania znalazły się dyskusje na tematy nurtujące filozofów od wieków, ale też takie, które są mocno związane ze współczesnością. Naukowcy szukają m.in. odpowiedzi na pytanie, czy istnieje moralnie istotna różnica między zabiciem a przyzwoleniem na śmierć, na przykład przy przerwaniu tzw. uporczywego leczenia. Zajmują się także terroryzmem, jego intencjami i dopuszczalnością. Pytają, czy dawna teoria wojny sprawiedliwej ma dziś uzasadnienie, a jeśli tak, to jakie są warunki usprawiedliwionego konfliktu zbrojnego.

"By próbować rozstrzygać te problemy, potrzebna jest szczegółowa wiedza empiryczna, a także rozstrzygnięcie wielu fundamentalnych problemów etycznych i metafizycznych, w tym kwestii statusu moralnego, odpowiedzialności moralnej czy moralnych uprawnień takich jak prawo do życia" - tłumaczyła Sławińska.

Normy regulujące dopuszczalność i przebieg wszystkich konfliktów zbrojnych winny być rozszerzeniem norm moralnych obowiązujących jednostki - ocenił gość konferencji amerykański etyk Jeff McMahan.

McMahan jest profesorem filozofii na Uniwersytecie Rutgers w New Jersey w Stanach Zjednoczonych. Współpracował z armią amerykańską m.in. w pracach nad utworzeniem kodeksu etycznego armii Stanów Zjednoczonych. Pracował nad teorią wojny i etyką wojny. Jest autorem ośmiu książek, m.in. "Etyki zabijania".

"Zadaję pytania, kiedy jest dopuszczalne zabijanie ludzi bądź zwierząt; kiedy jest zdecydowana różnica miedzy zabiciem a zezwoleniem na śmierć; czy jest moralna różnica między zabiciem z intencją i bez intencji" - tłumaczył w rozmowie z PAP McMahan.

Jak podkreślił, stara się zrozumieć te kwestie na poziomie filozoficznym, ale też przenieść je na grunt praktyczny. Bez wątpienia odpowiedzi na pytania, kiedy zaczyna się nasza egzystencja i kiedy kończy, czy śmierć jest złem należą do fundamentalnych dla ludzkich istot - uznał filozof.

"Znamy przecież takie systemy filozoficzne, które przekonują, że śmierć nie jest zła. Np. jak mówił Epikur, jeśli nie ma życia po śmierci, nic nie może być dla nas złe" - zaznaczył.

Zdaniem etyka, we współczesnym świecie, nawet jeśli ludzie koncentrują się na doczesności, nadal śmierć jest tematem, który zaprząta ich umysły. Coraz głośniej mówią o zabijaniu w kontekście aborcji, zabijania zwierząt, wspomagania życia, zabijania podczas wojny. To tak naprawdę dyskusja na temat wartości ludzkiego życia - podkreślił McMahan.

"By zrozumieć, kiedy zabijanie może być dopuszczalne, musimy wpierw zrozumieć, dlaczego jest ono moralnie złe" - powiedział. "Nasze prawa muszą współistnieć z moralnością. Chcemy, by nasze prawa pozwalały nam na to, co naszym zdaniem jest moralnie dopuszczalne" - wyjaśnił.

Pytany o ocenę moralną zabicia szefa Al Kaidy Osamy bin Ladena odparł, że w jego opinii lepiej by było, gdyby udało się go zatrzymać i osądzić. "Wiele zależy, czy to był akt wojenny, czy akt przeciwko okrutnemu kryminaliście" - uznał.

"Jeśli przyjąć, że USA prowadzą wojnę z Al Kaidą, musimy zaakceptować, że np. Biały Dom i Pentagon staną się celami militarnymi. Ale jeśli do ataku użyty jest cywilny samolot, to nie jest wojna i to nie są żołnierze. Jeśli zaś chcemy zatrzymać przestępcę, to zabicie wchodzi w grę jedynie w tym momencie, gdy przestępca zagraża naszemu życiu. Moim zdaniem, powinniśmy traktować bin Ladena jak przestępcę, a nie jak wroga wojennego" - ocenił Jeff McMahan. (PAP)

epr/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)