W Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie zakończyło się śledztwo ws. fałszowania m.in. dokumentów do kradzionych aut. Do sądu skierowano dziewięć aktów oskarżenia przeciwko 36 podejrzanym - poinformowała PAP rzeczniczka prokuratury Małgorzata Wojciechowicz.
Oskarżeni mieli m.in. podrabiać dokumenty, fałszować znaki identyfikacyjne pojazdów, trudnić się paserstwem oraz oszukiwać przy sprzedaży pojazdów pochodzących z kradzieży. 20 z nich dobrowolnie poddało się karze - powiedziała rzeczniczka.
U głównego oskarżonego znaleziono m.in. kilkaset tabliczek znamionowych do różnych pojazdów, blisko 200 wzorów dokumentów oraz ponad 400 wzorów pieczęci.
Jak dodała Wojciechowicz, fałszowanie znaków identyfikacyjnych do skradzionych w Polsce, Niemczech czy Hiszpanii samochodów było stałym źródłem dochodu mężczyzny. Miał on też fałszować dokumenty i pieczęcie urzędowe, a także dokumenty związane z wymiarem sprawiedliwości, dokumenty bankowe, ubezpieczeniowe, faktury, zaświadczenia lekarskie, dyplomy, świadectwa.
Pozostali oskarżeni m.in. podrabiali znaki identyfikacyjne aut i sprzedawali kradzione samochody.
Jak ustalili śledczy, w wyniku działania szajki w co najmniej 220 pojazdach przerobiono numery, zamontowano fałszywe tabliczki znamionowe i sfałszowano dokumenty. 160 z tych aut zostało wcześniej skradzionych.
Prokuratorskie śledztwo trwało ponad cztery lata. Postępowanie prowadzono przy pomocy funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia. (PAP)
epr/ abr/