Szczeciński magistrat wydłuży godziny pracy, w związku z wyborami prezydenckimi - poinformowano PAP w czwartek w biurze promocji i informacji urzędu.
Na kilka dni przed wyborami Biuro Obsługi Interesantów w magistracie będzie czynne do godz. 20, tak by wszyscy chętni mogli pobrać zaświadczenia o prawie do głosowania.
Jak poinformowano w magistracie, wyborcy, którzy zamierzają zmienić miejsce pobytu przed wyborami będą mogli od 14 do 17 czerwca w godz. 7.30 - 20 w Biurze Obsługi Interesantów pobrać odpowiedni dokument.
"Kolejny raz wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców naszego miasta. Od jesieni ubiegłego organizujemy akcje +Wieczór w Urzędzie+. Nasze działania spotykają się z coraz większym zainteresowanie. To dla nas duża satysfakcja" - powiedział sekretarz miasta Ryszard Słoka.
Do tej pory odbyły się cztery "Wieczory w Urzędzie", w listopadzie 2009, w lutym, w marcu i w maju 2010. Dzięki temu swoje sprawy wieczorową porą załatwiło ponad 2000 osób.
Urząd poinformował także, że od 7 do 9 czerwca wyborcy będą mieli wgląd w wyłożone spisy wyborców uprawnionych do głosowania. Zaś do 10 czerwca można będzie składać wnioski o sporządzenie aktu pełnomocnictwa do głosowania.
W środę Sejm zdecydował, by nie wprowadzać pod obrady przygotowanego przez PO projektu noweli ustawy o wyborze prezydenta. Propozycja zakładała, że obywatele głosując w I turze wyborów otrzymywaliby w lokalu wyborczym zaświadczenie umożliwiające im głosowanie w II turze poza miejscem zamieszkania. Wybory odbędą się 20 czerwca, ich ewentualna druga tura 4 lipca.
Politycy PiS, SLD i PSL, którzy sprzeciwili się wprowadzeniu do porządku obrad Sejmu projektu nowelizacji tłumaczyli, że na ich decyzji zaważyło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które mówi, że na pół roku przed wyborami nie można zmieniać ordynacji wyborczej.
Szef klubu Platformy Grzegorz Schetyna tłumaczył, że jego klubowi zależało na tym, "by w trudnym okresie wakacyjnym ułatwić dostęp do zaświadczeń umożliwiający głosowanie poza miejscem zamieszkania". Zapowiadał też, że PO będzie wspierać wszystkie akcje obywatelskie mające na celu podniesienie frekwencji już przed pierwszą turą.
Wiceszef klubu PO Rafał Grupiński ocenił wtedy, że brak proponowanych przez PO zmian pozostawia "mitręgę urzędniczą dla każdego, kto chce załatwić możliwość głosowania w miejscu, gdzie będzie z rodziną na wakacjach". "Jesteśmy ludźmi ciężko pracującymi, więc często trudno wygospodarować dwie czy trzy godziny, by pójść do urzędu, po to, by załatwić karteczkę" - mówił.(PAP)
epr/ par/ jbr/
