W środę późnym wieczorem w Szczecinie zakończyły się dwudniowe rozmowy wiceminister rolnictwa Zofii Szalczyk z protestującymi rolnikami. Według rolników rozbieżności między stronami są zbyt duże i kontynuują prowadzony od grudnia protest.
Rozmowy, które zaczęły się we wtorek, dotyczyły m.in. podatku dochodowego w rolnictwie, wysokości dopłat bezpośrednich czy utrzymania obecnego systemu KRUS.
Z komunikatu opublikowanego w środę późnym wieczorem po spotkaniu obu stron wynika, że nie udało im się dojść do porozumienia. Jak poinformowali rolnicy, ich protest będzie kontynuowany.
Rolnicy protestują w Szczecinie od 5 grudnia 2012 r.; ich zdaniem sprzedaż gruntów prowadzona przez Agencję Nieruchomości Rolnych nie poprawia struktury gospodarstw rodzinnych, a ziemia trafia do podstawionych osób, reprezentujących duże podmioty gospodarcze powiązane z kapitałem zagranicznym. Rolnicy przekonują, że nie są w stanie konkurować z dużymi podmiotami. Protestujący wielokrotnie już blokowali ulice Szczecina.
18 stycznia prezes ANR zmienił przepisy dotyczące obrotu ziemią z zasobów agencji, realizując ustalenia zawarte między szefem resortu rolnictwa, kierownictwem ANR a protestującymi rolnikami. Znowelizowane zarządzenia prezesa ANR dotyczą sprzedaży nieruchomości, zasad ich dzierżawy oraz zabezpieczenia należności ANR. Zmiany mają na celu uspołecznienie rozdysponowania gruntów rolnych na przetargach ograniczonych oraz uszczelnienie systemu sprzedaży. Skorzystać mają na nich rolnicy indywidualni, którzy chcą powiększyć gospodarstwa rodzinne.
Rolnicy domagają się też usunięcia ze szczecińskiej ANR odwołanego 15 stycznia ze stanowiska dyrektora Adama Poniewskiego, któremu powierzono funkcję kierownika sekcji organizacyjnej Agencji, a jego zastępców pozostawiono na stanowiskach. Wedłkug protestujących Poniewski i jego zastępcy nie gwarantują prawidłowej realizacji nałożonych na Agencję zadań ustawowych. (PAP)
res/ rda/
