Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Przyczyny wybuchu gazu będą znane dopiero za kilka dni

0
Podziel się:

Nadal nieznane są przyczyny rozszczelnienia gazociągu w Szczecinie, w
wyniku którego doszło w sobotę do wybuchu w wieżowcu w centrum miasta. Więcej będzie wiadomo
dopiero za kilka dni - poinformował w poniedziałek PAP dyrektor Zakładu Gazowniczego w Szczecinie
Wiesław Gurdak.

Nadal nieznane są przyczyny rozszczelnienia gazociągu w Szczecinie, w wyniku którego doszło w sobotę do wybuchu w wieżowcu w centrum miasta. Więcej będzie wiadomo dopiero za kilka dni - poinformował w poniedziałek PAP dyrektor Zakładu Gazowniczego w Szczecinie Wiesław Gurdak.

Eksplozja w sobotni poranek poraniła pięć osób, w tym dwoje dzieci. Stan dwojga rannych lekarze określają jako bardzo ciężki. Po wybuchu w piwnicy budynku doszło do pożaru w dwóch mieszkaniach na parterze. Lokale te zostały kompletnie zniszczone.

W celu sprawdzenia miejsca i przyczyny rozszczelnienia gazociągu średniego ciśnienia trzeba go odkopać i przeprowadzić próby szczelności. "Jest to teraz bardzo utrudniona operacja, rura leży ponad metr pod ziemią, która jest zamarznięta, trzeba odkopywać ręcznie"- powiedział Gurdak.

Dodał, że z eksploatacji został wyłączony kilometrowy odcinek gazociągu przebiegającego w pobliżu budynku, w którym nastąpiła eksplozja. Gazownicy podejrzewają, że to właśnie stamtąd wydobywał się gaz, który dotarł do budynku i eksplodował. "Dotarcie do miejsca ewentualnego rozszczelnienia może potrwać nawet kilka dni"- zaznaczył dyrektor.

Gaz do wieżowca jest dostarczany, ale tylko do zaworu głównego. "Mieszkańcy nie mają jeszcze gazu w kuchenkach, dziś będą prowadzone kolejne próby szczelności instalacji gazowej wewnątrz budynku i jeśli okażą się pomyślne, gaz będzie dostarczony" - powiedział Gurdak.

Po eksplozji szczecińskie pogotowie gazowe otrzymuje więcej niż zwykle zgłoszeń od mieszkańców miasta z prośbą o interwencje i sprawdzenie szczelności instalacji gazowych.

"To bardzo ważne, by jak najszybciej informować o wszelkich wątpliwościach dotyczących gazu" - powiedział Gurdak. "Jak poczujemy zapach gazu w pomieszczeniu należy sprawdzić, czy zamknięte są kurki gazowe, otworzyć szeroko okna i jak najszybciej zadzwonić po pogotowie gazowe" - podkreślił.

Do wybuchu gazu doszło przed godz. 8 rano w sobotę w bloku przy ul. Matejki 16. Stwierdzono gaz w studzienkach kanalizacyjnych wzdłuż ulicy oraz w obu blokach. Ranni kobieta i mężczyzna zostali przetransportowani do specjalistycznego szpitala w Gryficach, gdzie leczone są ciężkie poparzenia.

Stan kobiety jest nadal bardzo ciężki - powiedział ordynator oddziału leczenia oparzeń dr Andrzej Krajewski. Kobieta ma ciało poparzone w 90 proc. i oparzenia dróg oddechowych. Stan 50-letniego mężczyzny jest nieco lepszy. Ma on poparzone 50-55 proc. ciała i również oparzenia dróg oddechowych. Oboje utrzymywani są w śpiączce farmakologicznej i podłączeni do respiratora. Dwójka dzieci, które mogły ulec lekkiemu zatruciu, opuściła szpital, w którym przebywała na obserwacji.

W sobotę ewakuowano mieszkańców budynku, w którym nastąpił wybuch i sąsiedniego, łącznie ponad 200 osób. Mieszkańcy bloku przy Matejki 16 mogli wrócić do domu dopiero w niedzielę w południe. (PAP)

szt/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)