Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Śledztwo ws. rehabilitacji chłopca w szpitalu

0
Podziel się:

Szczecińska prokuratura bada, czy 11-letni Michał był prawidłowo leczony i
rehabilitowany podczas pobytu w szpitalu. Śledztwo w sprawie narażenia chłopca na utratę zdrowia
trwa od marca - poinformowała w czwartek PAP prok. Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w
Szczecinie.

Szczecińska prokuratura bada, czy 11-letni Michał był prawidłowo leczony i rehabilitowany podczas pobytu w szpitalu. Śledztwo w sprawie narażenia chłopca na utratę zdrowia trwa od marca - poinformowała w czwartek PAP prok. Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

O sprawie donosiły wcześniej lokalne media. Według nich dziecko, które cierpi na porażenie mózgowe, trafiło do szpitala Zdroje w Szczecinie, gdzie było rehabilitowane po operacji ścięgna Achillesa. Tam podczas ćwiczeń miało dojść do połamania nóg chłopca.

O sprawie zawiadomiła prokuraturę matka chłopca.

Jak dodała prok. Śliwińska, w sprawie przeprowadzono już czynności procesowe, m.in. przesłuchano świadków i zgromadzono dokumentację medyczną. Kluczowa ma być jednak ekspertyza biegłych, a na tę prokuratura jeszcze czeka - zaznaczyła.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka szpitala Magdalena Paczkowska, "szpital uważa, że nie ponosi odpowiedzialności prawnej za zdarzenie". Dodała, że na oddziale, gdzie leczono chłopca przeprowadzono kontrolę, która nie stwierdziła nieprawidłowości w procesie leczenia pacjenta i opieki nad nim.

Pytana o proponowane matce chłopca 5 tys. zł
((którą wg TVN24 miał proponować szpital) Paczkowska odparła, że te pieniądze oraz propozycja pomocy w postaci np. bezpłatnej rehabilitacji miały na celu "uchylenie mogącego powstać sporu i nie oznaczało to przyjęcia odpowiedzialności".

"Ze względu na tajemnicę lekarską nie możemy wdawać się w polemikę z matką chłopca" - zaznaczyła

Kierująca pracami Biura Rzecznika Praw Pacjenta, Krystyna Barbara Kozłowska, odnosząc się do tej sprawy, powiedziała w rozmowie z PAP, że po informacjach medialnych biuro skontaktowało się z matką chłopca, by uzyskać więcej szczegółów, jak również dowiedzieć się czego ona oczekuje i w czym można jej pomóc.

Kozłowska podkreśliła, że jednym z narzędzi, które są zapisane w ustawie "O prawie pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta", jest możliwość wystąpienia Rzecznika Praw Pacjenta na drogę cywilną, czyli żądania wszczęścia postępowania cywilnego. Wyjaśniła jednocześnie, że w takich sprawach rzecznik może występować na prawach prokuratora.

Ponadto - jak zaznaczyła Kozłowska - będzie chciała też rozmawiać ze świadczeniodawcą ws. proponowanej ugody, bo - w ocenie Biura - suma 5 tys. zł nie była adekwatna. "Z naszej praktyki z innymi świadczeniodawcami wynika to, że świadczeniodawcy w sytuacjach konfliktowych chcą się ugodzić z pacjentem dochodzącym roszczeń. I najczęściej kierują pacjenta do swojego ubezpieczyciela, który określa uszczerbek na zdrowiu i według tego wypłacana jest adekwatna suma" - powiedziała Kozłowska.

Dodała, że w przypadku Michała trudno jest mówić o ewentualnej wysokości kwoty. "Wszystko będzie zależało od tego, jaki uszczerbek poniósł na zdrowiu" - podkreśliła Kozłowska. Zapewniła też, że w tym zakresie cały czas Biuro będzie wspierać matkę chłopca (PAP)

epr/ skz/ malk/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)