Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Sprawa Nitras kontra Bierecki będzie rozpoznana w trybie procesowym

0
Podziel się:

Sprawa z powództwa prezesa Spółdzielczej
Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorza Biereckiego wytoczona za
naruszenie dóbr osobistych szczecińskiemu posłowi PO Sławomirowi
Nitrasowi będzie rozpoznana w trybie procesowym, a orzeczona
poprzednio kara nie zostanie wykonana - poinformowała w czwartek
PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Szczecinie, Elżbieta Zywar.

*Sprawa z powództwa prezesa Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorza Biereckiego wytoczona za naruszenie dóbr osobistych szczecińskiemu posłowi PO Sławomirowi Nitrasowi będzie rozpoznana w trybie procesowym, a orzeczona poprzednio kara nie zostanie wykonana - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Szczecinie, Elżbieta Zywar. *

Na posiedzeniu 15 grudnia sąd wydał wyrok pod nieobecność Nitrasa. Zezwala na to prawo w procesie cywilnym. Sąd nakazał wówczas posłowi przeproszenie Biereckiego na łamach "Rzeczpospolitej" oraz w TVN 24 i w radiu TOK FM oraz wpłatę 100 tys. zł na cele społeczne.

Jak wyjaśniła Zywar, sąd podjął decyzję o wstrzymaniu wykonania kary po rozpoznaniu sprzeciwu, który złożył Nitras. Rzeczniczka dodała, że w związku z tym sprawa będzie procedowana jak na normalnej rozprawie, co oznacza, że obie strony będą mogły przedstawić swoje stanowiska.

W grudniu sąd nie przeprowadził postępowania dowodowego, bo - jak wyjaśniała Zywar - zgodnie z prawem w procesie cywilnym przyjmuje się domniemanie, że twierdzenia zawarte w pozwie są prawdziwe.

Nitras mówił wtedy PAP, że nic nie wiedział o rozprawie. Jak wyjaśniał w dniu procesu był cały dzień w Sejmie i mógł to udokumentować. Decyzję sądu nazwał wówczas "niesprawiedliwą".

W rozmowie z PAP w czwartek polityk powiedział, że cieszy go fakt, iż sąd "usunął rygor wykonalności kary". "Jestem przekonany, że to dla mnie pozytywne rozstrzygnięcie" - dodał.

Podkreślił jednocześnie, że nie wycofuje się ze swoich słów i podtrzymuje wszystko, co powiedział w tej sprawie.

W lipcu Platforma Obywatelska - w tym również Nitras - zarzuciła posłom PiS lobbowanie w Sejmie na rzecz Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, tzw. SKOK-ów. PO chciała, aby sprawę zbadały prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Według Nitrasa, prezes SKOK Grzegorz Bierecki miał mu z tego powodu grozić. Jak mówił pod koniec lipca, Bierecki miał mu zapowiedzieć, że "poniesie wszelkie konsekwencje i osobiście zapłaci mu za to, co mówi". W oświadczeniu przekazanym wówczas PAP Bierecki zaprzeczył, jakoby groził Nitrasowi i wyjaśniał, że SKOK wniósł przeciwko niemu akt oskarżenia, w którym zarzuca posłowi pomówienie.

W związku z tą sprawą z wnioskiem o zgodę na pociągnięcie Nitrasa do odpowiedzialności wystąpiła w grudniu ubr. do Sejmu Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa (SKOK). Sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich odrzuciła jednak, z przyczyn formalnych, ten wniosek.

Szczeciński poseł PO przegrał już ostatecznie jeden proces cywilny, który w trybie wyborczym wytoczyła mu sekretarz stanu w kancelarii premiera prof. Teresa Lubińska, ubiegająca się wtedy, jako kandydatka PiS, o stanowisko prezydenta miasta. Nitras na konferencji prasowej w trakcie kampanii wyborczej zarzucił jej, że jako minister finansów umorzyła ówczesnemu posłowi Samoobrony Bernardowi Ptakowi ok. 300 tys. zł długu. Sąd Okręgowy w Szczecinie na posiedzeniu w trybie wyborczym uznał, że poseł mówił nieprawdę i nakazał przeprosiny. Nitras odwołał się do Sądu Apelacyjnego, który podtrzymał wcześniejsze orzeczenie.(PAP)

mgm/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)