Szczeciński PiS zainicjował zbiórkę książek, które chce przekazać polskiej szkole w litewskich Koleśnikach na Wileńszczyźnie. Mają one trafić do biblioteki szkolnej, dlatego poszukiwane są przede wszystkim dzieła polskich klasyków, książki dla młodzieży i bajki dla najmłodszych.
Poseł PiS Leszek Dobrzyński powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Szczecinie, że Wileńszczyzna leżąca przy granicy z Białorusią jest rejonem ubogim i wielu Polaków tam mieszkających na polskie książki nie stać. Polityk zaapelował, żeby książki, które chętni będą oddawali, były w dobrym stanie, tak, aby można je było podarować "bez wstydu".
"Wiele mówi się o pamięci, o tym, że państwo powinno troszczyć się o naszych rodaków mieszkających za granicą. Myślę, że jest to dobra okazja, żeby samemu dołożyć do tego własną cegiełkę bez oglądania się na premiera czy ministra spraw zagranicznych" - powiedział Dobrzyński. Dodał, że akcja jest wyrazem pamięci o Polakach na Kresach Wschodnich. "Pamiętamy o nich choćby dlatego, że wielu naszych rodziców, którzy tutaj przybyli (po drugiej wojnie światowej-PAP), pochodzi z Kresów" - powiedział.
Poza szczecińskimi strukturami PiS książki zbierane są także w biurach partii w regionie. Zebrano już 600 egzemplarzy. W połowie maja mają być one przekazane szkole im. Ludwika Narbutta w Koleśnikach podczas wycieczki na Wileńszczyznę organizowanej przez Dobrzyńskiego. (PAP)
res/ son/ mag/