Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt o polityce zagranicznej UE i reformach zasad budżetowych

0
Podziel się:

Zwołany przez Hermana Van Rompuya na czwartek szczyt UE ma dwa tematy:
politykę zagraniczną w związku ze zbliżającą się serią szczytów UE z krajami trzecimi oraz reformy
zasad budżetowych, tak by utrzymać impuls do wzmocnienia dyscypliny fiskalnej wśród krajów UE.

Zwołany przez Hermana Van Rompuya na czwartek szczyt UE ma dwa tematy: politykę zagraniczną w związku ze zbliżającą się serią szczytów UE z krajami trzecimi oraz reformy zasad budżetowych, tak by utrzymać impuls do wzmocnienia dyscypliny fiskalnej wśród krajów UE.

Spotkanie to ogłoszono przed wakacjami jako pierwszy "dyplomatyczny szczyt" Hermana Van Rompuya, poświęcony relacjom ze strategicznymi partnerami UE. Traktat z Lizbony wyznacza bowiem nowemu przewodniczącemu Rady Europejskiej znaczne kompetencje, w tym reprezentowanie UE na świecie i przewodniczenie szczytom z krajami trzecimi.

"UE i jej członkowie muszą reagować w sposób bardziej strategiczny, na bazie interesów i celów dobrze zdefiniowanych, tak by Europa więcej znaczyła na scenie międzynarodowej" - napisał w liście zapraszającym przywódców na szczyt Van Rompuy.

Dlatego przewodniczący Rady Europejskiej chce odbyć z przywódcami "strategiczną debatę", tak by owe cele i interesy określić przed zaplanowanymi jeszcze na ten rok szczytami UE z Chinami, Koreą Płd., Indiami, Ukrainą, USA, Rosją... Przede wszystkim jednak, jak zastrzegł w liście Van Rompuy, będzie chciał się w czwartek skoncentrować na partnerach azjatyckich w związku z dużym spotkanie UE-Azja 4 października w Brukseli. Van Rompuy chce, by polityka zagraniczna UE służyła poprawie klimatu dla europejskich inwestycji na świecie, a także dostępu do rynku UE, negocjacjom ws. zmian klimatycznych i "promocji europejskich wartości".

W tym kontekście na szczycie pojawi się temat zablokowanej przez Włochy, wynegocjowanej już umowy o wolnym handlu UE z Koreą Płd. Włochy zablokowały podpisanie umowy, z obawy o interesy swoich koncernów samochodowych. Partnerzy w UE będą próbowali przekonać premiera Silvio Berlusconiego do zmiany stanowiska.

Drugi temat szczytu - reformy zasad budżetowych UE - zostanie omówiony na obiedzie. Van Rompuy chce zdać przywódcom relację z pracy kierowanej przez niego grupy task force ws. wzmocnienia dyscypliny budżetowej i zarządzania gospodarczego w UE. Grupa powstała wiosną, w apogeum kryzysu greckiego, grożącego destabilizacją całej strefy euro. Kraje zgodziły się, że potrzebne są daleko idące reformy zasad budżetowych, a nawet nowe sankcje dla niesubordynowanych krajów, które z niewystarczającą determinacją walczą z nadmiernym deficytem i długiem publicznym. Tyle że obecnie wydaje się, że opadły już największe emocje i groźba kryzysu, więc kraje nie są już tak chętne do wprowadzania reform, które ograniczą ich suwerenność wobec Brukseli. Przynajmniej takie wrażenie dyplomaci odnieśli na ostatnim posiedzeniu "task force" 6 września. Ministrom finansów nie udało się porozumieć ws. sankcji, na które wcześniej ogólnie już się zgodzili - nie uzgodnili ani kiedy miałyby być one uruchamiane, których funduszy unijnych
dotyczyć, ani kto miałby decydować ostatecznie o ich nałożeniu.

Tuż po tym spotkaniu Niemcy wystąpiły do Hermana Van Rompuya "o szybkie i konkretne rezultaty". "To zbyt ważna sprawa, byśmy zajmowali się nią na podstawie mglistych sformułowań" - powiedział sekretarz stanu w niemieckim MSZ Werner Hoyer.

Na szczycie "musimy upewnić się, że impuls do reform nie został utracony" - powiedziały źródła w Radzie Europejskiej. Potwierdza to projekt deklaracji, którą na spotkaniu mają przyjąć przywódcy, a mianowicie że "reforma zarządzania gospodarczego ma być kontynuowana z tą samą energią".

Na razie jednak z wielu zapowiadanych reform udało się przyjąć tylko tzw. europejski semestr, czyli procedurę sprawdzania co roku wiosną w Brukseli projektów budżetów narodowych, zanim zostaną one przyjęte przez parlamenty. Grupa Van Rompuya zgodnie z decyzją jednego z poprzednich szczytów ma swe wnioski przedstawić najpóźniej do końca października.

Oczekuje się też, że w kuluarach bądź przy okazji konferencji prasowej prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego pojawi się temat słownej wojny w sprawie Romów między Francją a Komisją Europejską. Komisarz ds. obywatelskich Viviane Reding zapowiedziała procedurę karną wobec Francji, porównując wydalanie Romów do sytuacji z II wojny światowej. "To bilateralna sprawa między jednym krajem członkowskim a KE i nie jest tematem szczytu, ale oczekujemy, że procedury będą kontynuowane" - powiedziały w środę źródła dyplomatyczne w Radzie Europejskiej.

Rozpoczynający się o godz. 10 szczyt poprzedzi spotkanie czterech premierów Grupy Wyszehradzkiej, w tym premiera Donalda Tuska, z przewodniczącym Van Rompuyem.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)