Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt UE-Afryka: Sprzeciw wobec uczestnictwa Roberta Mugabe

0
Podziel się:

Deklaracja prezydenta Zimbabwe Roberta
Mugabe, który we wtorek rano zapowiedział, że weźmie udział w
grudniowym szczycie UE-Afryka, wywołała protesty uczestników
spotkania.

Deklaracja prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe, który we wtorek rano zapowiedział, że weźmie udział w grudniowym szczycie UE-Afryka, wywołała protesty uczestników spotkania.

Brytyjski premier Gordon Brown oświadczył, że w takim razie nie zamierza uczestniczyć w spotkaniu w Lizbonie 8 i 9 grudnia. Inne kraje unijne zagroziły, że w związku z obecnością Mugabego one same wystawią delegacje niższego szczebla.

"Nie jesteśmy gotowi, by usiąść przy jednym stole z Mugabem" - zaznaczył Brown podczas swojej comiesięcznej konferencji prasowej.

Minister spraw zagranicznych Portugalii, która jest organizatorem szczytu, Luis Amado, wyraził obawę, że obecność Mugabego odciągnie uwagę uczestników od celów spotkania, czyli nawiązania nowych kontaktów politycznych i gospodarczych między państwami na obu kontynentach. Portugalski premier Jose Socrates mówił w ubiegłym tygodniu, że "historyczny" - jak go nazwał - szczyt będzie poświęcony prawom człowieka, zmianom klimatycznym i migracji.

Jeszcze we wtorek wieczorem prezydent Senegalu Abdoulaye Wade przyleci do Zimbabwe, by podjąć próbę mediacji. Rzeczniczka brytyjskiego MSZ zapewniła, że Londyn nie stoi za misją Wade'a, ale ją popiera.

"Oczywiście jesteśmy za każdym rozwiązaniem, które zakłada, że Zimbabwe może reprezentować ktoś inny (niż Mugabe)" - oświadczyła rzeczniczka.

Właśnie z powodu obecności Mugabego na pierwszym szczycie UE- Afryka w Kairze w 2000 roku w spotkaniu nie uczestniczył ówczesny brytyjski premier Tony Blair. W lutym 2003 roku szczyt został odwołany także z powodu brytyjskiego sprzeciwu wobec obecności Roberta Mugabe.

83-letni Mugabe rządzi Zimbabwe od 1980 r. - najpierw jako premier, później prezydent.

Na świecie krytykowany jest za naruszanie praw człowieka i rugowanie białych obywateli z ich farm. Na początku 2002 roku, gdy kontrolowany przez Mugabego parlament Zimbabwe uchwalił prawo ograniczające swobodę mediów oraz usunął zachodnich obserwatorów wyborczych z kraju, państwa UE wprowadziły sankcje wobec Harare, zakładające m.in. wstrzymanie wydawania wiz wjazdowych do UE prominentom z Zimbabwe czy też zamrożenie ich kont bankowych.

Odkąd Robert Mugabe odebrał białym rolnikom urodzajne farmy i oddał ich ziemię miejscowym bezrolnym chłopom, Zimbabwe przeżywa głęboki kryzys gospodarczy. Bezrobocie w kraju osiągnęło 80 proc., a inflacja oficjalnie wynosi ok. 7 000 procent. Według ocen niezależnych ekspertów w rzeczywistości zbliżyła się już do 25 000 proc. (PAP)

ksaj/ mc/

5032 4919 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)