Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt UE: konieczne testy elektrowni jądrowych w UE

0
Podziel się:

Po kataklizmie w Japonii należy dokonać przeglądu bezpieczeństwa unijnych
elektrowni jądrowych na podstawie kompleksowych ocen ryzyka - zgodzili się przywódcy na szczycie
UE w piątek w Brukseli. Chodzi o testy sprawdzające wytrzymałość elektrowni m.in. na trzęsienia
ziemi.

Po kataklizmie w Japonii należy dokonać przeglądu bezpieczeństwa unijnych elektrowni jądrowych na podstawie kompleksowych ocen ryzyka - zgodzili się przywódcy na szczycie UE w piątek w Brukseli. Chodzi o testy sprawdzające wytrzymałość elektrowni m.in. na trzęsienia ziemi.

Po awarii elektrowni jądrowej Fukushima w Japonii, która ucierpiała na skutek trzesięnia ziemi i tsunami, testy wytrzymałości unijnych elektrowni (stress tests) zapowiedział komisarz ds. energii Guenther Oettinger. Nawoływał kraje UE, by dobrowolnie, do końca roku, przeprowadziły testy sprawdzające wytrzymałość swoich elektrowni na kataklizmy, awarie, a także ataki terrorystyczne.

Przywódcy krajów UE w przyjętych wnioskach ze szczytu potwierdzili, że należy dokonać przeglądu bezpieczeństwa unijnych elektrowni jądrowych "na podstawie kompleksowych i przejrzystych ocen ryzyka i bezpieczeństwa". Zakres i warunki przeprowadzania tych testów ma jak najszybciej opracować Europejska Grupa Organów Regulacyjnych ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (ENSREG), czego ma dopilnować Komisja Europejska.

Kryteria testów mają być opracowane z wykorzystaniem dostępnej wiedzy fachowej "w szczególności Stowarzyszenia Zachodnioeuropejskich Organów Nadzoru Instalacji Jądrowych". Mają je przeprowadzić "właściwe organy krajowe", co w praktyce może oznaczać krajowych regulatorów energetyki jądrowej. Wyniki testów mają być udostępniane KE i na forum ENSREG.

W 14 krajach UE działają 143 reaktory w 33 elektrowniach, wśród których wiele jest starych; 6 reaktorów jest w budowie. Budowę elektrowni planuj m.in. Polska i Włochy, z kolei Niemcy rozważają wycofanie się z produkcji energii z atomu.

Przywódcy 27 krajów UE chcą też, by bezpieczeństwo ich elektrowni zbadali sąsiedzi Unii, choć nie wymienili z nazwy żadnego kraju. Oettinger mówił wcześniej o Szwajcarii, Ukrainie, Turcji, Armenii i Rosji. "UE wystąpi o przeprowadzenie podobnych testów warunków skrajnych w państwach sąsiednich i na całym świecie - w odniesieniu zarówno do istniejących, jak i planowanych elektrowni; w tym względzie należy w pełni zaangażować odpowiednie organizacje międzynarodowe" - czytamy we wnioskach ze szczytu.

Jednak w świetle obowiązującego prawa UE, testy nawet w krajach UE będą dobrowolne i nie ma pewności, czy wszystkie elektrownie będą przetestowane, a jeśli nawet, to czy przejdą je pozytywnie. "Jest to oferta z naszej strony, państwa członkowskie mogą ją przyjąć albo nie. Państwa będą też odpowiedzialne za przeprowadzenie tych testów" - mówił przed szczytem Oettinger.

"Nasz autorytet poza granicami UE będzie zależeć od tego, czy my sami w Europie wspólnie przeprowadzimy takie testy. Jeśli pewne państwa członkowskie nie wezmą udziału w tym teście, to nasz autorytet, nasza możliwość proponowania tych testów Szwajcarii, Ukrainie i Turcji będą mniejsze" - podkreślał.

Zgodnie z postanowieniami szczytu, KE przejrzy unijne regulacje dotyczące bezpieczeństwa jądrowego i zaproponuje ewentualne udoskonalenia. "Należy bezzwłocznie przyjąć proponowaną dyrektywę w sprawie postępowania z wypalonym paliwem jądrowym i odpadami promieniotwórczymi. Zachęca się Komisję, aby rozważyła sposoby promowania bezpieczeństwa jądrowego w kontekście polityki UE wobec jej sąsiadów" - głoszą wnioski ze spotkania przywódców UE.

Projekt dyrektywy dotyczącej gospodarki odpadami promieniotwórczymi i wypalonym paliwem jądrowym nakłada na poszczególne kraje obowiązek budowy własnych składowisk dla wypalonego paliwa i pozostałości po jego przerobie. Dopuszczona ma być także możliwość budowy wspólnych składowisk przez grupy krajów.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ kot/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)