Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt UE wezwie do pracy nad dalszymi sankcjami wobec Białorusi

0
Podziel się:

#
wypowiedzi Tuska o Białorusi i Ukrainie
#

# wypowiedzi Tuska o Białorusi i Ukrainie #

01.03. Bruksela (PAP) - Na szczycie UE przywódcy mają wyrazić zaniepokojenie pogarszającą się sytuacją na Białorusi i wezwać szefów dyplomacji do pracy nad dalszymi sankcjami wobec Mińska. Zdaniem Donalda Tuska widać gotowość UE ws. traktowania Mińska, jak proponuje to Warszawa.

"Widać, że gotowość do solidarności, czyli gotowość do takiego samego traktowania Mińska, jak to proponuje Warszawa, jest dość duża" - powiedział w Brukseli premier Donald Tusk po spotkaniu z liderami państw UE z chadeckiej rodziny politycznej - Europejskiej Partii Ludowej (EPL). To spotkanie poprzedza rozpoczynający się w czwartek wieczorem szczyt UE, na którym poruszony zostanie temat Białorusi.

Jak dodał premier, Polsce bardzo zależało, by w programie szczytu znalazła się Białoruś. To reakcja na ostatnie wydarzenia: Mińsk wezwał we wtorek ambasadorów Polski i UE w Mińsku do wyjazdu na konsultacje do Warszawy i Brukseli. W odpowiedzi kraje UE zdecydowały, że na znak solidarności wycofają na konsultacje ambasadorów z Białorusi.

Zgodnie z uzyskanym przez PAP projektem deklaracji ze szczytu, wyrazi on "poważne i nasilające się obawy w związku z pogarszaniem się sytuacji na Białorusi". Ponadto przywódcy przyjmą z zadowoleniem decyzję Rady UE z początku tygodnia, by rozszerzyć o kolejne 21 osób listę objętych zakazem wjazdu do UE i zamrozić aktywa Białorusinów odpowiedzialnych za represjonowanie społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznej opozycji.

"Rada Europejska zaprasza Radę UE (czyli ministrów spraw zagranicznych - PAP) do kontynuowania pracy w sprawie dalszych sankcji" - brzmi projekt wniosków ze szczytu.

"Potrzebne jest stanowisko zdecydowane, co nie znaczy nadmiernie radykalne. Nie chcemy nikogo namawiać do działań radykalnych, które mogą zniechęcić któreś z państw europejskich, które próbują ulokować interesy w Mińsku, czy na Białorusi" - powiedział Tusk.

Już w poniedziałek na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych próbowano objąć sankcjami unijnymi białoruskiego oligarchę i prezesa klubu piłki nożnej Dynamo Mińsk Jurego Czyża, co się jednak nie udało, bo decyzję zablokowała Słowenia. Ale jednocześnie zdecydowano, że już w marcu UE powróci do tematu sankcji wobec biznesmenów.

"Chodzi o pewien typ biznesmenów, którzy finansują reżim i co do których nie ma wątpliwości, że to robią; są de facto ludźmi reżimu - powiedział Tusk. - Oczywiście jest problem z niektórymi państwami. My to rozumiemy. Każdy, komu udało się zdobyć kontrakt i zarobić pieniądze, szczególnie, kiedy dotyczy to niedużych państw europejskich, ma dylemat, orzech do zgryzienia".

Tusk poinformował, że na spotkaniu liderów EPL poruszył też sprawę Ukrainy. "Czułem się w obowiązku po lekturze dramatycznego listu (byłej premier, przebywającej w więzieniu - PAP) Juli Tymoszenko uświadomić tym, którzy nie czują tematu naszych wschodnich sąsiadów, że Europa musi być solidarna i konsekwentna wobec tego, co się dzieje Białorusi, ale też wobec niekorzystnego trendu, jaki jest na Ukrainie" - powiedział. Jak dodał, nadszedł czas, by powiedzieć Kijowowi, że prawie zawarte stowarzyszenie między UE a Ukrainą "oznacza też respektowanie elementarnych standardów dotyczących demokracji i praw człowieka".

Jak powiedziała PAP w czwartek Maja Kocijanczicz, rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, białoruscy ambasadorzy w stolicach państw członkowskich zostali wezwani do MSZ, gdzie przedstawiono im "uzgodniony, wspólny przekaz", że "jesteśmy skrajnie zaniepokojeni represjami wobec społeczeństwa obywatelskiego, traktowaniem więźniów politycznych oraz opozycji".

"Wierzymy, że piłka jest teraz po stronie Białorusi. Muszą uwolnić i zrehabilitować więźniów politycznych, UE będzie wtedy otwarta na politykę zaangażowania. Jakikolwiek postęp w relacjach z Mińskiem zależy od postępu w obszarze poszanowania praw człowieka i demokracji" - usłyszeli ambasadorzy białoruscy w MSZ państw UE, jak powiedziała PAP Kocijanczicz.

Nie jest znana data powrotu do Mińska ambasadorów państw członkowskich, których wezwano na konsultacje, gdy władze białoruskie wezwały we wtorek ambasadorów Polski i UE do wyjazdu z ich kraju.

"Szefowa delegacji UE w Mińsku (Maira Mora - PAP) jest w Brukseli na konsultacjach, ale nasza delegacja w Mińsku jest otwarta i kontynuuje pracę" - powiedziała Kocijanczicz. Przyznała, że w "odpowiednim momencie" Mora powinna wrócić na Białoruś, ale to "oczywiście zależy od rozwoju sytuacji".

We wtorek ministrowie ds. europejskich państw UE formalnie zatwierdzili sankcje w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Sankcje objęły 19 sędziów i dwóch milicjantów. Tym samym unijna "czarna lista" liczy już 231 przedstawicieli białoruskiego reżimu i może się wydłużyć, bo na marzec UE zapowiedziała debatę o sankcjach wobec biznesmenów finansujących reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki i czerpiących z tego zyski.

Zgodnie ze styczniową decyzją UE sankcjami unijnymi można obejmować nie tylko osoby bezpośrednio związane z łamaniem praw człowieka i represjami wobec opozycji po wyborach prezydenckich w 2010 roku, ale także osoby odpowiedzialne za wspieranie reżimu Łukaszenki czy czerpanie z tego korzyści finansowych.

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)