Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt w Rio: próba szerokiego porozumienia ws. zrównoważonego rozwoju

0
Podziel się:

Podczas zbliżającej się konferencji Rio+20 w Rio de Janeiro w Brazylii
podjęta zostanie próba wypracowania politycznego dokumentu nt. możliwości osiągnięcia
zrównoważonego rozwoju, zmniejszającego obszary biedy i nierówności społeczne przy poszanowaniu
środowiska.

Podczas zbliżającej się konferencji Rio+20 w Rio de Janeiro w Brazylii podjęta zostanie próba wypracowania politycznego dokumentu nt. możliwości osiągnięcia zrównoważonego rozwoju, zmniejszającego obszary biedy i nierówności społeczne przy poszanowaniu środowiska.

W pierwszej fazie, tzw. spotkań przygotowawczych, które będą prowadzone od środy - delegacje rządowe będą starały się uzgodnić tekst końcowego porozumienia, który w następnych dniach zostanie poddany szerokiej dyskusji z udziałem przedstawicieli biznesu i społeczeństwa obywatelskiego, w tym organizacji pozarządowych. Polską delegację na tym etapie będzie kierować wiceminister środowiska Beata Jaczewska.

W przyszłym tygodniu - konferencja odbędzie się 20-22 czerwca - porozumienie ma zostać oficjalne przyjęte przez szefów państw, rządów lub ministrów z poszczególnych państw. Polskę będzie reprezentować minister środowiska Marcin Korolec.

Spotkanie Rio+20 zostało zwołane w 20. rocznicę ONZ-owskiej konferencji ws. środowiska i rozwoju, gdzie uzgodniono, że rozwój zrównoważony powinien łączyć rozwój gospodarczy, społeczny oraz poszanowaniu środowiska. Rio+20 ma skupić się na dwóch zasadniczych zagadnieniach: takim rozwoju tzw. zielonej gospodarki, który jednocześnie zmniejsza biedę oraz na unormowaniach prawnych, potrzebnych do osiągnięcia pożądanego modelu.

Według wiceminister Jaczewskiej, najważniejszym elementem konferencji będzie dialog świata polityki z biznesem i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. "Chyba pierwszy raz w historii jest to tak bardzo usystematyzowane, po raz pierwszy społeczeństwo obywatelskie zostało w takim stopniu zaproszone" - powiedziała PAP Jaczewska.

W jej opinii, na konferencji 20 lat temu uzgodnień dokonali politycy, przez dwie dekady w promowanie zasad zrównoważonego rozwoju zaangażował się biznes. Natomiast Rio+20 pozwoli dojść do głosu trzeciej stronie - "zwykłemu człowiekowi" - wyjaśniła wiceminister.

W Rio będzie 14 tys. przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy potem rozjadą się po świecie, starając się zmienić świadomość społeczną, tak by ludzie uwierzyli, że losy Ziemi zależą też od tego, czy np. oszczędzają energię - dodała Jaczewska. "Tak na prawdę stoimy przed pytaniem, które również w Polsce należy zacząć sobie zadawać - czy +ja+ jestem odpowiedzialny za cały świat" - powiedziała wiceminister.

"Obok rządów i biznesu potrzebne są też działania zwykłych ludzi, obywateli, którzy mogą np. segregować śmieci czy gasić światło. Jeżeli ja to robię, to znaczy, że o tym wiem, ale może moja sąsiadka o tym nie wie i do tego właśnie potrzebne są media czy organizacje pozarządowe" - podkreśliła.

Wiceminister zaznaczyła, że Polska m.in. zaprezentuje w Rio deklarację polskiego biznesu ws. wizji zrównoważonego rozwoju, pierwszy tego typu dokument na świecie, uzgodniony na Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Zdaniem Beaty Jaczewskiej, bardzo trudny obecnie jest dialog między krajami rozwijającymi się a rozwiniętymi. Pierwsze z nich domagają się pieniędzy na zrównoważony rozwój, drugie - tłumaczą się światowym kryzysem - zauważyła.

Podkreśliła też, że z globalnego punktu widzenia, Polska jest jednym z najbogatszych państw świata, tylko nie ma poczucia tego bogactwa, bo porównuje się do najbogatszych. "O tym trzeba mówić, żeby ludziom uświadomić, że najwyższy czas przyzwyczaić się do tego, że jesteśmy krajem bogatym w skali świata" - powiedziała wiceminister.

Jej zdaniem, ponieważ w Polsce tej świadomości bogactwa nie ma, nie ma też świadomości działań na rzecz całej Ziemi, jakie moglibyśmy podejmować. "To małe rzeczy: proszek do prania, zmywarka do naczyń, niemarnowanie żywności, płócienna siatka na zakupy zamiast foliowej, przydomowe źródło energii" - oceniła Jaczewska. "W Polsce mamy ten kłopot, że nie czujemy się właścicielami całej Ziemi, a np. Duńczycy czy Szwedzi mają ogromne poczucie właścicielstwa - myślą +Ziemia jest nasza+. My musimy odrobić tą lekcję" - podkreśliła wiceminister.

Jej zdaniem warto propagować ideę samego szczytu w Rio. "Warto nawet mówić, że frustrujące jest, iż ten szczyt dziś nie przyniesie przełomowych ustaleń, bo moment na świecie jest zły. Więc w Rio pewnie przełomu nie będzie, ale gdzieś ten kamyczek musi być puszczony i kiedyś tam przyniesie efekty" - uważa Beata Jaczewska.(PAP)

wkr/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)