Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło spotka się w czwartek w Baku z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem, a w piątek w Tbilisi - z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim. Rozmowy będą dotyczyć m.in. ropociągu Odessa-Brody-Płock.
"Monitorujemy dyskusję o tworzeniu ropociągu Odessa-Brody-Płock, czyli euroazjatyckiego korytarza transportu ropy. Wizyta (w Azerbejdżanie i Gruzji - PAP) służy wsparciu i dalszemu rozwojowi tego projektu, a to jest jeden z najważniejszych projektów dywersyfikacji dostaw energii dla Polski" - powiedział we wtorek PAP rzecznik BBN Jarosław Rybak.
Aleksander Szczygło spotka się w Baku także z ministrem przemysłu i energetyki Natikiem Alijewem oraz z szefem państwowej spółki naftowej SOCAR Rownagiem Abdulajewem.
To już drugie w tym roku międzynarodowe spotkanie poświęcone projektowi przedłużenia ropociągu Odessa-Brody. W połowie stycznia w Batumi uczestnicy konferencji energetycznej z Litwy, Polski, Ukrainy, Gruzji, Azerbejdżanu, Turkmenistanu, Kazachstanu, Turcji, Bułgarii oraz Rumunii podpisali wspólne oświadczenie o dostawach kaspijskiej ropy przez Gruzję do Europy rurociągiem Odessa-Brody-Płock-Gdańsk. Na konferencji przedstawiono studium wykonalności projektu.
Obecnie ropociąg tłoczy rosyjski surowiec w odwrotną stronę - z Brodów na zachodzie Ukrainy w kierunku Odessy. Gdyby kierunek ten został odwrócony, a rura przedłużona, to ropa znad Morza Kaspijskiego mogłaby trafiać do Gruzji, a stamtąd tankowcami do Odessy. Z kolei z Odessy ropa mogłaby być dostarczana rurociągiem aż do Gdańska przez Brody, Adamowo i Płock. Dotychczas dostawy ropy jednoznacznie zadeklarował właśnie Azerbejdżan.
Rozmowy z Ukrainą na temat tego przedsięwzięcia trwają już od kilku lat. Niedawno swoje wsparcie w realizacji inwestycji zadeklarowała Unia Europejska. Pod koniec stycznia spółka Nowa Sarmatia podpisała wstępną umowę z Instytutem Nafty i Gazu na unijne dofinansowanie przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Gdańska w wysokości 495 mln zł. Koszt całej inwestycji to ok. 1,8 mld zł.
Marcin Jastrzębski, prezes Nowej Sarmatii, spółki odpowiedzialnej za inwestycję, zakłada, że przedłużony ropociąg ruszy w 2014 roku. Na początku ma przetłaczać 5 mln ton ropy do Kralup (rafineria Orlenu w Czechach - PAP), docelowo - w ocenie Jastrzębskiego - mogłoby nim przepływać nawet 40 mln ton ropy rocznie. Tylko na potrzeby rafinerii w Polsce, ropociągiem tym mogłoby trafiać 8-10 mln ton ropy rocznie.
Jak poinformował PAP rzecznik BBN, podczas swojej wizyty w Azerbejdżanie i Gruzji Aleksander Szczygło spotka się także z azerskimi i gruzińskimi radami bezpieczeństwa (odpowiednikami polskiego BBN-u). "Szef BBN spotka się z sekretarzami tych rad, to jest bardzo istotne, bo interesują nas kwestie związane z zagrożeniem terroryzmem" - podkreślił Rybak. "Jest też bardzo istotny wymiar polityczny, tą wizytą wyraźnie pokazujemy, że wspieramy integralność terytorialną Azerbejdżanu i Gruzji" - dodał. (PAP)
jzi/ je/ woj/