Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef Centre for European Reform: Nieważne kto będzie prezydentem Rosji

0
Podziel się:

Nieważne, czy Dmitrij Miedwiediew pozostanie na drugą kadencję, czy
Władimir Putin powróci na Kreml, albo czy ktoś inny zostanie prezydentem Rosji - pisze na łamach
wtorkowego "Financial Timesa" szef londyńskiego Centre for European Reform, Charles Grant.

Nieważne, czy Dmitrij Miedwiediew pozostanie na drugą kadencję, czy Władimir Putin powróci na Kreml, albo czy ktoś inny zostanie prezydentem Rosji - pisze na łamach wtorkowego "Financial Timesa" szef londyńskiego Centre for European Reform, Charles Grant.

Jego zdaniem, niewiele się zmieni i bez względu na stanowisko, jakie Putin będzie zajmował po wyborach prezydenckich zaplanowanych na marzec 2012 roku, pozostanie on dominującą figurą w rosyjskiej polityce.

"Wydaje się, że Miedwiediew ma niewielki wpływ na politykę zagraniczną i gospodarczą i wszyscy wiedzą, kto za nią odpowiada" - twierdzi Grant.

Szef Centre for European Reform uważa za "mało prawdopodobne, aby przyszły prezydent pozwolił na bardziej pluralistyczny system polityczny, znacząco wzmocnił rządy prawa lub stawił czoło korupcji". "Najpewniej nie będzie w stanie też uniezależnić gospodarki od eksportu zasobów naturalnych tak, aby przemysł i usługi odgrywały większą rolę. Taka polityka bowiem zagroziłaby ośrodkowi władzy oraz bogactwu klanów rządzących" - ocenia.

"Przyszły prezydent - zauważa Grant - może znaleźć się w obliczu kryzysu budżetowego: rosnące wydatki oznaczają, że zrównoważony budżet wymaga obecnie (na rynkach ceny) 115 dolarów za baryłkę ropy w porównaniu z 30 dolarami przed pięcioma laty; w przyszłym roku potrzebna cena będzie wynosić 125 USD". "Zwolennicy Miedwiediewa twierdzą, że jeśli będzie on nadal rządził, to będzie sprzyjał modernizacji gospodarczej, np. prywatyzując więcej niż Putin" - pisze autor komentarza i jednocześnie zwraca uwagę, że "w ciągu trzech ostatnich lat Miedwiediew niewiele zreformował".

Grant podkreśla, że "także w polityce zagranicznej jakieś drastyczne zmiany są mało prawdopodobne". W tym kontekście autor przywołuje wypowiedź jednego z deputowanych rządzącej Jednej Rosji: "Polityka zagraniczna niewiele się zmieniła, odkąd Putin opuścił Kreml, więc dlaczego miałaby się zmienić, kiedy wróci?".

"Najbardziej znaczący element rozwoju ostatnich lat, jakim jest +reset+ w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi, najprawdopodobniej będzie się utrzymywał, ponieważ jest podyktowany interesami" - pisze Grant. "Rosjanie myślą, że USA zaakceptowały ich prymat na obszarze bliskiej zagranicy, w tym na Ukrainie, a USA otrzymały rosyjską pomoc w postaci tranzytu zaopatrzenia do Afganistanu oraz w kwestii sankcji na Iran".

Chociaż - jak zastrzega Grant - nawet jeśli główne założenia polityki zagranicznej raczej się nie zmienią, niektóre szczegóły, w sytuacji, gdy Miedwiediew odejdzie, mogą ulec zmianie.

Prezydent USA "Barack Obama, (kanclerz Niemiec) Angela Merkel i (prezydent Francji) Nicolas Sarkozy stworzyli mocne relacje z Miedwiediewem, ale nie z Putinem", którego styl "jest bardziej konfrontacyjny" i który "ma skłonność do postrzegania stosunków międzynarodowych na zasadach gry o sumie zerowej" - ocenia szef Centre for European Reform.

"Miedwiediewowi nie udało się co prawda dokonać transformacji Rosji, lecz działał jak poduszka między Zachodem a rosyjską elitą. Bez niego prawdopodobne są większe tarcia, w każdym razie jednak Ameryka i Europa powinny przygotować się na poradzenie sobie z coraz bardziej nękaną problemami gospodarczymi Rosją, która może stać się jeszcze bardziej konfrontacyjna" - podsumowuje Charles Grant i dodaje, że bez względu na to, kto będzie rządził na Kremlu "relacje (Rosji z Zachodem) raczej nie będą łatwe". (PAP)

cyk/ ap/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)