Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef Ligi Arabskiej: obserwatorzy w Syrii przed końcem grudnia

0
Podziel się:

Szef Ligi Arabskiej Nabil al-Arabi powiedział we wtorek, że
obserwatorzy znajdą się w Syrii przed końcem grudnia. Będą musieli ocenić, czy władze w Damaszku
stosują się do planu Ligi, która domaga się położenia końca krwawemu tłumieniu protestów w Syrii.

Szef Ligi Arabskiej Nabil al-Arabi powiedział we wtorek, że obserwatorzy znajdą się w Syrii przed końcem grudnia. Będą musieli ocenić, czy władze w Damaszku stosują się do planu Ligi, która domaga się położenia końca krwawemu tłumieniu protestów w Syrii.

Zdopingowane do działania przez rosnącą liczbę ofiar sił bezpieczeństwa, które władze Syrii wysłały na protestujących przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada, państwa arabskie skłoniły Damaszek do wpuszczenia do Syrii około 150 obserwatorów, którzy mają być świadkami tego, co się dzieje w tym kraju - pisze agencja Reutera.

"Mogę powiedzieć z niejakim przekonaniem, lecz bez całkowitej pewności, że przed końcem przyszłego tygodnia wszyscy (obserwatorzy) tam będą" - powiedział Reuterowi sekretarz generalny Ligi Arabskiej al-Arabi i dodał, że to pierwsza tego rodzaju misja od utworzenia Ligi w roku 1945.

"To całkowicie nowa misja, zupełnie nowa w każdym sensie słowa, a jej realizacja zależy od postępowania w dobrej wierze" - powiedział szef Ligi Arabskiej. Według niego obserwatorom wystarczy tydzień, by się zorientować, czy Syria stosuje się do planu Ligi Arabskiej.

Na początku listopada Syria zaakceptowała plan Ligi, która domagała się zakończenia przemocy, wycofania wojska z dzielnic mieszkaniowych, uwolnienia zatrzymanych, rozpoczęcia dialogu z opozycją.

Przez sześć tygodni rząd w Damaszku nie dopuszczał na terytorium kraju obserwatorów, którzy mieli ocenić wdrażanie planu. Tymczasem rosła liczba zabitych. W końcu Syria podpisała w poniedziałek stosowny protokół w siedzibie Ligi w Kairze.

Już w czwartek do Damaszku pojedzie mała grupa pod wodzą wysokiego przedstawiciela Ligi, by przygotować misję - poinformował al-Arabi.

"W ciągu tygodnia od rozpoczęcia operacji będziemy wiedzieć. Nie potrzebujemy miesiąca" - powiedział szef Ligi Arabskiej nawiązując do podpisanego protokołu, który ma miesięczną ważność z możliwością odnowienia.

Operację obserwacyjną poprowadzi sudański generał mający doświadczenie w misjach pokojowych. Wśród obserwatorów będą przedstawiciele państw arabskich i organizacji pozarządowych. Będą im towarzyszyć przedstawiciele mediów.

Obserwatorzy, jak mówił szef Ligi Arabskiej, liczą na możliwość swobodnego przemieszczania się i komunikowania, na dostęp do więzień i szpitali w całym kraju.

Gdy Syria przystała w listopadzie na plan Ligi, lecz nie przejawiała chęci wcielania go w życie, Liga Arabska uchwaliła bezprecedensowe sankcje wobec Damaszku, w tym ograniczenia w transporcie drogowym i lotniczym, zakaz podróży do krajów arabskich dla 19 najważniejszych członków reżimu.

Sankcje te pozostaną w mocy do czasu przedstawienia przez obserwatorów raportów. Zostaną one pokazane Syrii, która jednak nie będzie miała możności ich ocenzurowania - powiedział al-Arabi.

W Syrii od 18 marca trwają nieprzerwanie demonstracje antyprezydenckie. W następstwie ich krwawego tłumienia zginęło ponad 5 tysięcy osób. (PAP)

mmp/ ap/

10442189 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)