Przebywający w poniedziałek w Berlinie minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak wyraził nadzieję na zacieśnienie polsko-niemieckiej współpracy przemysłów zbrojeniowych. "Mamy środki na modernizację armii i oczekujemy partnerskiej współpracy" - powiedział.
Siemoniak spotkał się z ministrem obrony Niemiec Thomasem de Maizierem. Jego wizyta miała miejsce w przeddzień organizowanej w Berlinie Międzynarodowej Wystawy Lotnictwa i Astronautyki ILA, której oficjalnym partnerem jest w tym roku Polska. Targi ILA są okazją do pogłębienia współpracy w sferze przemysłu lotniczego, także zbrojeniowego.
"Niemiecki przemysł zbrojeniowy jest zainteresowany kooperacją z naszym przemysłem. My też chcemy, by polski przemysł korzystał jak najwięcej z tej współpracy i nowych rozwiązań naukowych. Współpraca obronna i przemysłów zbrojeniowych nie polega już wyłącznie na transakcjach zakupu i sprzedaży, ale ma też na celu wspólne powiększanie swoich zdolności obronnych i wzajemne uczenie się od siebie" - powiedział Siemoniak dziennikarzom.
Według niego Niemcy rozumieją polski punkt widzenia. "Jesteśmy sojusznikami w NATO, bliskimi partnerami w UE, sąsiadami. Są zatem wszelkie przesłanki ku temu, by ta współpraca była tak bliska jak się da" - powiedział.
Siemoniak zastrzegł, że Polska nie oczekuje od Niemiec "prezentów" w postaci używanego sprzętu wojskowego. "Nie jesteśmy już w sytuacji, jak 20 lat temu. Mamy środki i chcemy je wydawać rozsądnie. Nie zawsze musi to być używany sprzęt" - powiedział.
"Jestem przeciwnikiem tego, by modernizować w nieskończoność poradziecki sprzęt. Nasze wojsko i nasze państwo zasługuje na to, by kupować nowoczesny sprzęt na miarę naszych możliwości, a nie sprzęt na szrocie czy z demobilu, którego utrzymanie czasem kosztuje więcej niż jest wart. Jaki ma sens kupowanie sprzętu, który nie przyda się w warunkach zagrożenia? To udawanie" - dodał. Według ministra już w październiku - szybciej niż planowano - do Polski trafią dwa zamówione samoloty CASA.
Jednym z tematów poniedziałkowych rozmów ministrów obrony Polski i Niemiec były plany wycofania międzynarodowych sił ISAF z Afganistanu w 2014 roku oraz perspektywy dla Afganistanu po tej dacie. Według Siemoniaka Polska rozważa różne rozwiązania logistyczne, dotyczące wycofywania swoich żołnierzy. "Jedną z opcji jest opuszczenie Afganistanu przez Pakistan, ale też nie wykluczamy, że jakieś elementy będziemy chcieli wycofać korytarzem północnym. Stąd nasze rozmowy w Uzbekistanie i Kazachstanie" - dodał. Zauważył, że Niemcy mogą okazać się w tej sprawie "atrakcyjnym partnerem", bo mają swoją bazę w Uzbekistanie, Termez, i w związku z tym specjalne relacje z tym krajem.
Siemoniak i de Maiziere rozmawiali także o rozwoju europejskiej Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Zdaniem Siemoniaka już w tym miesiącu na spotkaniu ministrów obrony UE na Cyprze mogą popłynąć ważne impulsy w sprawie WPBO. "Niemcy są zdeterminowane, by ta wspólna polityka przyniosła efekty (...). Nasi francuscy partnerzy też w sposób bardzo zaangażowany podchodzą do tego tematu" - ocenił.
Dodał, że z pewnością jeszcze w tym roku odbędzie się spotkanie ministrów obrony Trójkąta Weimarskiego, czyli Polski, Francji i Niemiec. "Mamy nadzieję, że będą postępy. My staramy się promować Wspólną Politykę Bezpieczeństwa i Obrony na każdym kroku, widząc w tym element bezpieczeństwa Polski" - podkreślił.
Zdaniem Siemoniaka Polska i Niemcy będą też blisko współpracować w sferze systemu obrony powietrznej. "To jest stały temat w rozmowach polsko-niemieckich (...). Niemcy szukają partnerów w Europie do współpracy w sferze obrony powietrznej. Jest to jeden z obszarów, gdzie się zapowiada bliska współpraca" - zapewnił szef MON.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/ gma/
