Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef NATO odrzuca krytykę w sprawie reakcji na blokadę Strefy Gazy

0
Podziel się:

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen nie zgodził się w
poniedziałek z głosami krytyki, zarzucającymi mu, że nie dość zdecydowanie zareagował na izraelską
operację przeciwko tureckiemu statkowi z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen nie zgodził się w poniedziałek z głosami krytyki, zarzucającymi mu, że nie dość zdecydowanie zareagował na izraelską operację przeciwko tureckiemu statkowi z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.

Fakt, że Ankara zwróciła się do Rady NATO, i że Rada omawiała zajście na Morzu Śródziemnym, w którym zginęło dziewięciu Turków, pokazuje, jak poważnie sojusz potraktował tę sprawę - oświadczył Rasmussen.

Na spotkaniu z dziennikarzami w Brukseli sekretarz generalny NATO wykluczył jednocześnie ograniczenie kontaktów sojuszu z Izraelem w reakcji na operację przeciwko flotylli z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.

"Sądzę, że wydałem bardzo mocne oświadczenie, kiedy potępiłem tamte wydarzenia, które doprowadziły do ofiar śmiertelnych" - powiedział Rasmussen. Agencja dpa odnotowuje, że w owym oświadczeniu sekretarz generalny NATO powstrzymał się jednak przed jednoznacznym stwierdzeniem winy Izraela.

"NATO jako takie nie jest zaangażowane w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie - dodał Rasmussen. - Nie sądzę, żebym musiał decydować o szczegółach niezależnego śledztwa".

Ewentualność ograniczenia kontaktów między NATO a Izraelem byłaby, jego zdaniem, błędną reakcją. "Doświadczenie uczy nas, że zdecydowanie nie służy to bliskowschodniemu procesowi pokojowemu, gdy społeczność międzynarodowa ogranicza dialog. Przeciwnie, powinniśmy o wiele więcej rozmawiać ze stronami tego tragicznego konfliktu" - powiedział.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun stara się o powołanie międzynarodowej komisji celem zbadania wydarzeń, które doprowadziły do śmierci dziewięciu uczestników rejsu z pomocą humanitarną do Gazy. Chciałby, żeby na czele komisji do zbadania krwawych wydarzeń na statku flagowym flotylli, tureckim promie "Mavi Marmara", stanął były premier Nowej Zelandii Geoffrey Palmer, ekspert od prawa morskiego. W skład komisji mieliby wejść również przedstawiciele stron konfliktu: Turcji i Izraela.

Niezależnego śledztwa zdecydowanie domaga się Turcja, natomiast Izrael wyklucza takie rozwiązanie. (PAP)

az/ ap/

6382005 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)