Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef PiS: wskazać winnych zaniedbań ws publikacji ustawy dot. najgroźniejszych przestępców

0
Podziel się:

Szef PiS Jarosław Kaczyński uważa, że należy wskazać winnych zaniedbania, w
wyniku którego opóźniła się publikacja ustawy dotyczącej izolacji najgroźniejszych przestępców.
Jego zdaniem Mariusz Trynkiewicz, sprawca serii okrutnych mordów, powinien być pod ścisłym
nadzorem.

*Szef PiS Jarosław Kaczyński uważa, że należy wskazać winnych zaniedbania, w wyniku którego opóźniła się publikacja ustawy dotyczącej izolacji najgroźniejszych przestępców. Jego zdaniem Mariusz Trynkiewicz, sprawca serii okrutnych mordów, powinien być pod ścisłym nadzorem. *

Kaczyński w środę był pytany przez dziennikarzy o doniesienia, z których wynika, że w wyniku urzędniczej opieszałości Mariusz Trynkiewicz, pedofil-morderca w przyszłym miesiącu może wyjść na wolność. To skutek tego, że dopiero we wtorek ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej, została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

"Dlaczego to się przeleżało około dwóch tygodni, naprawdę nie wiem" - powiedział Kaczyński. Zarzucił ekipie premiera Donalda Tuska "nieumiejętność rządzenia". "To jest grupa, która poza wszystkim do rządzenia się kompletnie nie nadaje. Trzeba się urodzić z pewnymi cechami. Oni się z tymi cechami nie urodzili" - mówił. Dodał przy tym, że nie jest pewien, czy ustawa nie zostanie zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny.

"Wskazanie winnych tego zaniedbania byłoby z pewnością bardzo zasadne, ale sprawa nie dotyczy tylko premiera, ale także prezydenta, bo tam także się trochę przeleżało. Bo trzy dni to o trzy dni za dużo w tej sytuacji" - podkreślił prezes PiS.

Jak informują media, ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób dopiero we wtorek została opublikowana w Dzienniku Ustaw, podczas gdy prezydent Bronisław Komorowski podpisał ją jeszcze w grudniu 2013 r. - skutkiem zwłoki już w przyszłym miesiącu na wolność może wyjść Mariusz Trynkiewicz, skazany w 1989 roku za morderstwo czterech chłopców. Według doniesień medialnych, Trynkiewicz pytany na procesie, czy po wyjściu na wolność nadal będzie zabijał, miał odpowiedzieć, że tak.

Ustawa przewiduje możliwość przymusowego leczenia tego typu przestępców już po odbyciu kary. Zgodnie z ustawą, decyzja o zastosowaniu nadzoru prewencyjnego albo o umieszczeniu w specjalnym Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym podejmowana byłaby przez sąd okręgowy (w składzie 3 sędziów) orzekający na podstawie przepisów kpc.

Zdaniem ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego ustawa ta swoimi przepisami prawnymi i normami obejmie M. Trynkiewicza. "Procedury, które będą decydowały o jego losie, mogą się odbywać i trwać w tym czasie, kiedy on wyjdzie z więzienia" - powiedział Biernacki w środę w TVP Info.

"Naszym celem było, aby ustawa objęła wszystkich niebezpiecznych przestępców. Oczywiście byłoby najlepiej, aby udało się zdążyć w parlamencie z trybem legislacyjnym, żeby całe te procedury można było odbywać, gdy osoby te są w więzieniu. Tu z tymi procedurami prawdopodobnie możemy nie zdążyć, więc badania biegłych psychiatrów i seksuologów będą odbywały się wtedy, gdy ów przestępca będzie na wolności" - powiedział minister.

Zdaniem Kaczyńskiego Trynkiewicz "powinien być pod bardzo ścisłym, dwudziestoczterogodzinnym dozorem". "Skoro zapowiada zabójstwo, to trzeba to traktować bardzo poważnie" - powiedział. Dodał, że oczekuje "odpowiedniego polecenia" ministra spraw wewnętrznych do komendanta policji.

"Mamy ryzykować, że jakieś dziecko zginie? Skoro kiedyś ludzie, którzy nie wykazywali wtedy umiejętności przewidywania i rozsądku znieśli karę śmierci, nie wprowadzając kary dożywotniego więzienia, to teraz ponosimy tego konsekwencje. Mam tu spokojne sumienie, bo byłem tego rodzaju pomysłów przeciwnikiem, ale to już dziś nie ma żadnego znaczenia. Dziś musimy chronić dzieci i innych obywateli przed tymi ludźmi, bo oni mogą być bardzo niebezpieczni. To jest wysiłek, bo 24-godzinna, nazwijmy to ochrona, jest przedsięwzięciem niełatwym, ale cóż w tej sytuacji robić" - podkreślił szef PiS.

Kaczyński dodał, że w wypadku, gdyby potwierdziły się wiadomości, że Trynkiewicz groził komuś śmiercią "jest podstawa do wytoczenia sprawy karnej". "Tylko że to nie jest już kwestia premiera czy prezydenta, tylko prokuratora generalnego i ja bym oczekiwał w tej sprawie - w ramach jego ograniczonych możliwości, bo dziś obowiązuje jakaś dziwna konstrukcja w prokuraturze - że jednak ta kwestia będzie wzięta pod uwagę. Bo groźba karalna z tego co wiem tu była, a to jest przestępstwo ewidentne" - powiedział.

Ustawę o leczeniu w ośrodku zamkniętym sprawców najgroźniejszych zbrodni po odbyciu przez nich kar prezydent podpisał w grudniu 2013 r., jednocześnie zapowiadając skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa dotyczy m.in. postępowania wobec sprawców zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono tym osobom wyroki śmierci na 25 lat (w kodeksie karnym nie funkcjonowała wówczas kara dożywocia). W 2014 r. pierwsze z tych osób zakończą wykonywanie wyroków.

Resort sprawiedliwości informował w listopadzie ub.r., że według szacunków, ustawa ta potencjalnie będzie dotyczyła maksymalnie 18 osób, w tym dwóch skazanych niegdyś na kary śmierci (PAP)

tgo/ wni/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)