Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef SdPl chce powrotu do współpracy z SLD

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej wypowiedzi Grzegorza Napieralskiego
#

# dochodzi więcej wypowiedzi Grzegorza Napieralskiego #

10.07. Warszawa/Kalisz (PAP) - Przewodniczący SdPl Wojciech Filemonowicz chce powrotu do współpracy swej partii z SLD. W liście otwartym skierowanym do szefa Sojuszu Grzegorza Napieralskiego proponuje rozmowy o stworzeniu szerokiej koalicji centrolewicowej. Napieralski na razie nie odpowiada.

Filemonowicz napisał w liście, udostępnionym w piątek PAP, że wyniki partii lewicowych w wyborach do Parlamentu Europejskiego powinny prowadzić "do wspólnego wniosku, mówiącego o negatywnych konsekwencjach odrzucenia propozycji Włodzimierza Cimoszewicza" dotyczącej współpracy ugrupowań koalicyjnych w eurowyborach.

"Nie ulega już wątpliwości, że jego plan, zmierzający do połączenia w wyborach europejskich wszystkich środowisk lokujących się na lewo od Platformy Obywatelskiej, był jedyną szansą na przełamanie zawłaszczenia polskiej sceny politycznej przez PO i PiS" - podkreślił przewodniczący SdPl. Ocenił, że odrzucenie propozycji Cimoszewicza doprowadziło do "wojny domowej na lewicy".

Filemonowicz zwraca uwagę, że zbliżają się wybory samorządowe, prezydenckie i parlamentarne i jeśli lewica nie chce "być kwiatkami przy prawicowym kożuchu", powinna "jak najszybciej porzucić drogę kopania pod sobą wilczych dołów i powrócić do propozycji Cimoszewicza".

"Odkreślmy to, co było grubą kreską, i powróćmy do politycznego projektu, atrakcyjnego dla milionów Polaków o lewicowych ideałach i poglądach" - dodał szef Socjaldemokracji.

W rozmowie z PAP Filemonowicz ocenił, że rozwiązaniem dla centrolewicy mogłaby być współpraca SLD, SdPl, a także Stronnictwa Demokratycznego, którym kieruje były polityk PO Paweł Piskorski. "Dzięki uporządkowaniu centrum wokół SD, lewica dostaje historyczną szansę" - powiedział Filemonowicz.

Napieralski nie chciał na razie komentować listu Filemonowicza. Jak powiedział w piątek PAP, jak tylko go otrzyma, z pewnością odniesie się do propozycji w nim zawartych. Podkreślił jednak, że chce budować w Polsce "silną, postępową, europejską lewicę".

Szef SLD inaczej niż Filemonowicz widzi pozycję na scenie politycznej Stronnictwa Demokratycznego Piskorskiego, które - jak ocenił podczas piątkowej konferencji prasowej w Kaliszu - będzie raczej kierowało się "ku centrum, ku prawicy".

Zdaniem Napieralskiego SD będzie miało szanse w sytuacji, gdyby doszło do wewnętrznego skłócenia Platformy Obywatelskiej i odejść jej członków. "Na pewno na tym będzie bazował szef SD" - mówił. W jego ocenie, w takiej sytuacji Piskorski będzie próbował przyciągnąć do Stronnictwa "otoczenie Platformy, posłów czy radnych PO". Szef Sojuszu nie wykluczył, że Piskorski może podjąć także rozmowy z Polską XXI.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita zapowiedział z kolei, że na przyszły tydzień zaplanowane jest spotkanie ze Stowarzyszeniem im. Olofa Palmego, które w zeszłym tygodniu powołali m.in.: były minister zdrowia Marek Balicki i były wiceszef SdPl Michał Syska.

Socjaldemokracja Polska to dawny koalicjant SLD z czasów projektu Lewicy i Demokratów (SLD+SdPl+PD+UP). Koalicja LiD, która startowała w wyborach parlamentarnych, zdobywając 13,15 proc. głosów, rozpadła się po tym, jak wiosną ubiegłego roku Rada Krajowa Sojuszu zdecydowała o usunięciu z niej Partii Demokratycznej.

Były europoseł SdPl Dariusz Rosati zapowiedział tymczasem w rozmowie z PAP, że swą działalność programową i polityczną będzie kontynuować "Porozumienie dla Przyszłości - Centrolewica" (SdPl+PD+Zieloni 2004). "Siły, które tworzą PdP wyrażają wolę kontynuowania tej współpracy, ona będzie się rozwijać w takich obszarach programowych jak choćby reforma edukacji czy reforma zdrowia" - podkreślił Rosati.

W oświadczeniu przekazanym w piątek PAP Rosati zwrócił też uwagę, że "polska scena polityczna jest zdominowana przez dwie partie prawicowe, a rządy Prawa i Sprawiedliwości wywołały głębokie podziały w społeczeństwie i doprowadziły do osłabienia pozycji Polski w Europie". Rząd PO z kolei - w jego opinii - "rozczarowuje brakiem działań reformatorskich i bezradnością w obliczu kryzysu gospodarczego".

"Polsce potrzebny jest nowy projekt polityczny, który na czele priorytetów postawi modernizację kraju poprzez przyspieszenie rozwoju gospodarczego i usprawnienie państwa oraz wzmocnienie społecznej solidarności. W tym celu podmioty tworzące Porozumienie dla Przyszłości podejmują wzmożoną aktywność. Konkretne projekty programowe, także w zakresie sposobów działania, zostaną wkrótce przedstawione władzom statutowym partii do akceptacji" - czytamy w oświadczeniu.

PdP bez powodzenia brało udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Uzyskało w nich 2,44 proc. głosów.

Na jesień zaplanowane są kongresy wszystkich trzech partii tworzących PdP, które wypowiedzą się na temat przyszłości projektu Centrolewicy. Określą m.in., jaka ma być dalsza formuła Porozumienia - czy będzie to koalicja, federacja, czy jakaś inna forma działalności.

W przyszłym roku PdP ma wziąć udział w wyborach samorządowych. "Oczywiście przymierzamy się do nich, mamy zamiar aktywnie w nich uczestniczyć - albo samodzielnie, albo we współpracy z innymi" - zaznaczył Rosati. Jak powiedział, jedną z opcji jest wspólny start ze Stronnictwem Demokratycznym byłego polityka PO Pawła Piskorskiego.

Jeśli chodzi o przyszłoroczne wybory prezydenckie to - zdaniem Rosatiego - za wcześnie jeszcze mówić o tym, kogo mogłoby wystawić "Porozumienie", choć jak zaznaczył - Andrzej Olechowski, który być może będzie ubiegał się o fotel prezydencki, to "bardzo dobry kandydat".

Sam Olechowski mówił w piątek, że o tym, czy zdecyduje się kandydaować w wyborach prezydenckich zdecyduje jesienią tego roku. (PAP)

mkr/ ajg/ zak/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)