Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sztab Komorowskiego zaprezentował nowe spoty wyborcze

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły pobytu
#

# dochodzą szczegóły pobytu #

30.06. Warszawa (PAP) - Sztab kandydata PO na prezydenta zaprezentował w środę trzy spoty, w których Bronisław Komorowski obiecuje, co zrobi jako prezydent w dziedzinie polityki społecznej, gospodarczej i zagranicznej. Przedstawiono też satyryczny filmik z wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego.

"Te trzy spoty są spotami domykającymi całość przekazu tej kampanii wyborczej, są spotami programowymi" - podkreślił podczas środowej konferencji prasowej rzecznik sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak.

W pierwszym spocie Komorowski przekonuje, że nigdy nie dzielił Polski na A, B, czy C i dodaje, że jest za wolnością i solidarnością.

Obiecuje, że gdy zostanie prezydentem, będzie dbał o to, by dotacje unijne trafiały tam, gdzie są najbardziej potrzebne, by polscy rolnicy dostawali coraz więcej pieniędzy, aby każdy miał dostęp do bezpłatnej służby zdrowia, studenci mieli ulgi i stypendia oraz by płace w sferze budżetowej nadal rosły, podobnie jak emerytury.

Kolejny film rozpoczyna się od pochwały działań rządu. "Dzięki naszym dobrym decyzjom uniknęliśmy losu Grecji, a Polska rozwija się najszybciej w Europie. Ale kryzys w Europie wciąż trwa" - mówi Komorowski.

Zwraca uwagę, że by móc walczyć z kryzysem, potrzebna jest zgoda i współdziałanie. Przekonuje, że razem z rządem będzie nadal modernizował Polskę, rozwijał szerokopasmowy internet, zwiększał inwestycje w naukę, zadba o polskie bezpieczeństwo energetyczne, stabilność polskiej waluty.

Ostatni spot dotyczy polityki zagranicznej. Komorowski mówi, że wie, iż w polityce zagranicznej należy "mądrze współpracować", bo wtedy wszyscy na tym korzystają. Obiecuje, że gdy zostanie prezydentem w porozumieniu z polskimi sojusznikami zakończy misję polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie.

Przypomina, że już niedługo Polska będzie sprawowała przewodnictwo w Unii Europejskiej i będzie gospodarzem Mistrzostw Europy w piłce nożnej. "Zrobimy to tak, żebyśmy wszyscy mogli być dumni z siebie i z naszej ojczyzny" - przekonuje.

Wszystkie trzy spoty kończą się słowami: "Kandyduję, bo wiem, że potrafię być prezydentem wszystkich Polaków. Potrafię łączyć, a nie dzielić". We wszystkich filmach wykorzystana jest też ta sama wizualizacja, przedstawiająca m.in. uścisk rąk partnerów biznesowych i dwóch chłopaków przybijających "żółwika".

Sztab Komorowskiego zaprezentował także rysunek z galerii wyborczej Marka Raczkowskiego przedstawiający kandydatów PO i PiS. Składa się on z dwóch mniejszych rysunków. Na jednym z nich przedstawiony jest Bronisław Komorowski stojący obok domku ustawionego z klocków, tworzących napis "zgoda buduje". Na jednym z klocków wymalowana jest polska flaga biało-czerwona.

Obok - na drugim rysunku - stoi Jarosław Kaczyński, którego "domek" z klocków jest zburzony. Klocki leżą w nieładzie, na jednym z nich widzimy odwróconą polską flagę. Nad rysunkiem z Bronisławem Komorowskim widnieje napis "zgoda buduje", nad tym z Jarosławem Kaczyńskim - "niezgoda rujnuje".

"Widać, kto jest zgodą, a kto jest niezgodą i co z tego tak naprawdę wszystkiego może wyniknąć" - skomentował rysunek rzecznik sztabu Komorowskiego.

Podczas konferencji poseł PO Jakub Rutnicki przedstawił plany kandydata PO na ostatnie dni kampanii wyborczej. Zapowiedział, że Komorowski w czwartek i piątek przejedzie 2400 kilometrów, odwiedzając kilkanaście miejscowości w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim i mazowieckim.

W czwartek marszałek Sejmu zacznie od Goleniowa, później będzie w Osinie, Rewalu, Niechorzu, Kołobrzegu, Słupsku, Człuchowie, Chojnicach i Koszalinie. Ostatni dzień jego kampanii będzie równie intensywny. Kandydat PO odwiedzi Nowe Marzy, Grudziądz, Brodnicę, Działdowo, Ciechanów, Inowrocław, Łowicz, a na końcu pojedzie do Ostrowca Świętokrzyskiego.

Rutnicki podsumowywał, że w czasie kampanii Komorowski przemierzył blisko 20 tys. kilometrów, odwiedzając prawie 100 miejscowości. Z kolei "Błękitny tour", czyli 20 autobusów, które jeździły po całym kraju ze zwolennikami Komorowskiego, namawiając do głosowania na kandydata PO do piątku przemierzy w sumie 150 tys. kilometrów i odwiedzi blisko 1000 miejscowości.

Sztab wyborczy PO zaprezentował także dwuminutową reklamówkę przedstawiającą telewizyjną debatę pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a... Jarosławem Kaczyńskim. Wypowiedzi pierwszego zmontowane są z archiwalnych wypowiedzi prezesa PiS, w których m.in. krzyczy na wiecu "precz z postkomuną", atakuje opozycję i mówi o upokarzaniu Polski przez Rosjan. Drugi to Kaczyński z okresu po katastrofie smoleńskiej, mówiący, że należy skończyć "wojnę polską-polską", wygłasza apel do "przyjaciół Rosjan" i mówi, że lewicy nie należy nazywać "postkomuną".

W reklamówce Kaczyński odpowiada m.in. na pytanie, co sądzi o opozycji. W zaprezentowanej wypowiedzi z 2010 roku lider PiS mówi: "Różnice w demokracji są rzeczą zupełnie naturalną". W drugiej - pochodzącej z 2007 roku Kaczyński mówi: "Nasi przeciwnicy to są strasznie mali ludzie. Marni - pod każdym względem - intelektualnie i moralnie".

Po kolejnym pytaniu - o współpracę z opozycją - najpierw słyszymy wypowiedź prezesa PiS z 2010: "Musimy skończyć, raz na zawsze skończyć polsko-polska wojnę", następnie - wypowiedź z 2006 roku - "My, jeśli będzie trzeba, choć bardzo tego nie chcemy, podejmiemy tą walkę, na noże".

Jarosław Kaczyński odpowiada także na pytanie o lewicę. W pierwszej wypowiedzi - z 2010 roku - zaprezentowanej na filmiku lider PiS mówi: "Ja dzisiaj będę zawsze już mówił lewica. Nie będę już używał tego słowa, którego sam używałem", w drugiej - z 2006 roku - widzimy Kaczyńskiego krzyczącego "Precz z komuną! Ale przede wszystkim precz z postkomuną!".

Po kolejnym pytaniu - o stosunek do Rosji - zaprezentowano wypowiedź prezesa PiS z 2005 roku: "Rosja chce dziś upokorzyć Polskę", a następnie pokazany jest fragment apelu Kaczyńskiego do "przyjaciół Rosjan" z 2010 roku.

"Można ten filmik zobaczyć na youtube. Wystarczy wpisać dwa hasła: pinokio, Kaczyński" - powiedział Nowak.

Podczas konferencji Nowak mówił także o debacie kandydatów, która ma się odbyć w środę wieczorem w TVP. "Nie szykujemy żadnych haków i z naszej strony nie należy się spodziewać ciosów poniżej pasa" - zaznaczył. Jak mówił, znane są bloki tematyczne tej debaty: sprawy społeczne, gospodarcze i zagraniczne, ale nie pytania. "My ich oczywiście nie znamy, mam nadzieję, że nasi konkurenci też" - żartował Nowak.

Według niego, środowa debata to dla Jarosława Kaczyńskiego "rewanż, którego (...) bardzo potrzebuje". Jak dodał, sztab Komorowskiego liczy na merytoryczne rozmowy. "Liczymy też, że odniesie się (Kaczyński) do pewnych problematycznych kwestii, (...) które wyniknęły po debacie niedzielnej, czyli na przykład próba rozmawiania o sprawach Białorusi ponad głowami Białorusinów z Moskwą" - zaznaczył.

Nowak pytany był także o obietnice, które złożył Komorowski podczas kampanii, m.in. 50-procentowe ulgi dla studentów na przejazdy komunikacją publiczną. "To nie są puste obietnice, tylko bardzo poważne zobowiązania" - odpowiedział Nowak, dodając, że będą one gwarantowane dobrą współpracą prezydenta z rządem.

Nowak zachęcał także Polaków wyjeżdżających 4 lipca, by pobierali zaświadczenia o prawie do głosowania poza miejscem zameldowania i oddali głos w II turze.(PAP)

sdd/ laz/ la/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)