Pochodzący z Polski znany szwedzki kryminolog prof. Jerzy Sarnecki z Uniwersytetu Sztokholmskiego powiedział PAP, że wszystko wskazuje na to, że Breivik kontrolował swoje zachowanie. Trudno będzie uznać go za niepoczytalnego - uważa naukowiec.
"Wydaje się, że powinien on otrzymać najwyższą przewidzianą prawem w Norwegii karę 21 lat więzienia" - twierdzi prof. Sarnecki. "W innym przypadku może trafić do zakładu psychiatrycznego, ale trudno będzie udowodnić, że nie miał możliwości kontrolowania swojego zachowania" - uważa kryminolog.
Naukowiec jest zdania, że piątkowa tragedia w Norwegii spowoduje presję na zaostrzenie przepisów dotyczących dostępu do broni palnej.
"To kolejny przypadek w ostatnim czasie w Skandynawii, kiedy ktoś zabija za pomocą broni, na którą miał zezwolenie. Z punktu widzenia kryminologii zaostrzając te przepisy, można coś osiągnąć" - podkreśla. Podobnie, jego zdaniem, zmienione mogą zostać na bardziej surowe przepisy dotyczące możliwości kupowania nawozów sztucznych.
Ekspert uważa jednak, że zbrodnia nie powinna wpłynąć na zaostrzenie kar w Norwegii, czy szerzej w Skandynawii. "Na to jest zawsze polityczna presja, ale logicznie patrząc, nie ma to sensu. Nie ma kary, która mogłaby być odpowiednia za śmierć prawie 100 ludzi" - uważa prof. Sarnecki.(PAP)
zys/ jo/ ro/