Sąd w Sztokholmie skazał w piątek na pięć lat więzienia Szweda pochodzenia bośniackiego, oskarżonego o zbrodnie wojenne na serbskich więźniach w czasie wojny w byłej Jugosławii.
44-letni Ahmet Makitan ma również wypłacić swoim ofiarom odszkodowanie łącznej wysokości 1,5 miliona koron (167 tys. euro).
Po wybuchu wojny w Bośni i Hercegowinie w kwietniu 1992 roku 25-letni wówczas Makitan był strażnikiem w obozie Dretelj, w południowej części Bośni i Hercegowiny, w pobliżu rzeki Neretwy, gdzie toczyły się walki sił bośniackich i chorwackich oraz serbskich.
Sąd podkreślił, że w obozie tym byli przetrzymywani "bez żadnych podstaw prawnych serbscy cywile", a Makitan ponosił część odpowiedzialności za tortury, jakim byli poddawani więźniowie.
Prokuratura żądała dla Makitana ośmiu lat więzienia.
Urodzony w Bośni i Hercegowinie Ahmet Makitan, mający od 2006 roku szwedzkie obywatelstwo, został aresztowany na początku stycznia na północy Szwecji, gdzie mieszkał z rodziną. Aresztowanie było wynikiem otwartego w 2008 roku śledztwa, w czasie którego szwedzkie władze współpracowały z haskim międzynarodowym trybunałem ds. zbrodni w b. Jugosławii. (PAP)
ksaj/ mc/
8743052