*88 osób zginęło w niedzielę w katastrofie tajlandzkiego samolotu pasażerskiego McDonnell Douglas MD-80 na turystycznej wyspie Phuket na południu Tajlandii - poinformował zastępca gubernatora Phuket Vorapot Rajsima. *
Według niego dalsze 42 osoby zostały ranne. Jak oświadczył Rajsima na konferencji prasowej, w samolocie znajdowało się łącznie 130 pasażerów i członków załogi. Wcześniejsze doniesienia mówiły natomiast o łącznie 128 osobach na pokładze.
Lecąca z Bangkoku do Phuket maszyna tanich tajlandzkich linii lotniczych One-Two-Go rozbiła się ok. godz. 16 czasu lokalnego, podchodząc do lądowania w deszczu. Około połowy pasażerów stanowili urlopowicze z zagranicy, przede wszystkim z Europy.
Wśród rannych w katastrofie samolotu na wyspie Phuket nie ma Polaków - powiedział PAP rzecznik prasowy MSZ Robert Szaniawski. Zastrzegł, że są to jeszcze informacje nieoficjalne. Wciąż nie ma też informacji, czy Polacy są w grupie ofiar śmiertelnych katastrofy.
Według informacji ze szpitala w Phuket, katastrofę przeżyło między innymi 8 Brytyjczyków, 7 Tajów i dwóch Australijczyków.
"Samolot wystąpił o zgodę na lądowanie, ale z powodu złej pogody - silnego wiatru i ulewnego deszczu - pilot zapewne nie widział dobrze pasa" - oświadczył dyrektor generalny tajlandzkiego lotnictwa cywilnego Chiasak Angkauwan.
Tajlandzka telewizja przekazała obrazy potrzaskanego i dymiącego samolotu, otoczonego wozami strażackimi i karetkami pogotowia. Części maszyny widać było również na okolicznych drzewach. (PAP)
dmi/ mc/
2508 arch.