Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajlandia: Demonstranci odwołali wiec w obawie przed starciami

0
Podziel się:

Antyrządowi demonstranci odwołali zaplanowany na wtorek marsz
protestacyjny w stolicy Tajlandii Bangkoku w obawie przed możliwymi starciami z siłami
bezpieczeństwa.

Antyrządowi demonstranci odwołali zaplanowany na wtorek marsz protestacyjny w stolicy Tajlandii Bangkoku w obawie przed możliwymi starciami z siłami bezpieczeństwa.

Kilka tysięcy funkcjonariuszy policji zostało rozmieszczonych, żeby blokować ewentualny ruch manifestantów przez miasto. Zwolennicy byłego premiera Thaksina Shinawatry mieli przejść przez 11 objętych zakazem wstępu dzielnic Bangkoku.

"Dzisiaj nie będzie żadnej manifestacji. Zamiast tego poczekamy i przyjrzymy się sytuacji w okolicy Rachaprasong" - powiedział jeden z przywódców protestu Kwanchai Praiphana, mając na myśli główne centrum handlowe stolicy, które demonstranci okupują od czterech dni.

Pomimo tego, że siły bezpieczeństwa zostały rozmieszczone na ulicach, władze zapewniły, że protestujący nie będą rozpędzani siłą.

W poniedziałek demonstranci wdarli się do budynku komisji wyborczej, po czym wycofali się stamtąd, gdy komisja zgodziła się wydać 20 kwietnia decyzję w śledztwie dotyczącym rządzącej Partii Demokratycznej. Demonstranci oskarżali komisję o blokowanie śledztwa w sprawie domniemanych nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej tej partii. Wcześniej komisja zapowiadała, że wyda decyzję 30 kwietnia.

Zwolennicy Thaksina domagają się ustąpienia obecnego rządu i rozpisania nowych wyborów parlamentarnych. Ubrani w czerwone koszule manifestanci protestują od trzech tygodni. W ciągu ostatniego tygodnia manifestacje stały się mniej liczne, ale demonstracje organizowane w weekendy przyciągają dziesiątki tysięcy ludzi.

Thaksin Shinawatra kierował rządem Tajlandii w latach 2001-2006. Został usunięty z urzędu w 2006 roku w wyniku zamachu stanu przeprowadzonego przez wojskowych, zarzucających mu korupcję i nepotyzm. W 2008 roku został skazany zaocznie na dwa lata więzienia pod zarzutem "konfliktu interesów" i nadużycia władzy. Obecnie przebywa na emigracji. (PAP)

cyk/ ap/

5981466 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)