Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajlandia: Premier przyznaje, że jego partia przegrała wybory

0
Podziel się:

Premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva przyznał, że jego Partia
Demokratyczna przegrała niedzielne wybory parlamentarne. Sondaże exit poll wskazują, że większość w
parlamencie zdobyła opozycyjna Phak Puea Thai (Partia dla Tajów).

Premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva przyznał, że jego Partia Demokratyczna przegrała niedzielne wybory parlamentarne. Sondaże exit poll wskazują, że większość w parlamencie zdobyła opozycyjna Phak Puea Thai (Partia dla Tajów).

Vejjajiva pogratulował zwycięstwa pani Yingluck Shinawatrze, siostrze obalonego premiera Thaksina Shinawatry i kandydatce Phak Puea Thai na premiera.

"Jest już jasne, na podstawie dotychczasowych rezultatów, że Phak Puea Thai wygrała wybory. Partia Demokratyczna przyznaje, że została pokonana. Pragnę pogratulować Phak Puea Thai prawa do utworzenia nowego rządu" - powiedział Vejjajiva w telewizji.

Partią dla Tajów de facto kieruje były szef rządu Thaksin Shinawatra, obalony przez wojskowy pucz w 2006 roku.

Według wyników dwóch różnych sondaży, przeprowadzonych po zakończeniu głosowania przed lokalami wyborczymi, Partia dla Tajów uzyskała 290-299 mandatów w liczącym 500 miejsc parlamencie - podała agencja Reuters.

Z kolei Associated Press, powołując się na wyniki jeszcze innego sondażu exit poll, pisze, że opozycyjna Phak Puea Thai mogła zdobyć nawet 313 mandatów, a rządząca Partia Demokratyczna - 152 mandaty.

Jak podaje Reuters, przebywający obecnie na emigracji w Dubaju Thaksin Shinawatra zadzwonił do swojej siostry Yingluck, oficjalnej liderki ugrupowania, aby pogratulować jej zwycięstwa. Wygrana w wyborach otwiera jej drogę, by zostać pierwszą kobietą w historii Tajlandii na stanowisku premiera.

"Thaksin zadzwonił do mnie, by pogratulować mi zwycięstwa i dodać odwagi" - powiedziała dziennikarzom Yingluck Shinawatra. "Powiedział mi, że mamy jeszcze przed sobą wiele ciężkiej pracy" - dodała.

Ze swej strony Thaksin oświadczył, że "chce wrócić do Tajlandii, lecz poczeka na odpowiedni moment".

Phak Puea Thai, utworzona w 2008 roku, jest kolejną "reinkarnacją" zdelegalizowanej w 2007 roku partii Thai Rak Thai (Tajowie Kochają Tajlandię), założonej przez Thaksina.

Odsunięcie oskarżanego o korupcję i brak szacunku dla króla Thaksina zapoczątkowało okres niestabilności w Tajlandii. Jego zwolennicy, zwani "czerwonymi koszulami", przez dwa miesiące demonstrowali w zeszłym roku w stolicy przeciwko rządowi, domagając się od Abhisita rozpisania przedterminowych wyborów. Doszło do aktów przemocy, w których zginęło 91 osób, a 1400 odniosło obrażenia.

Światowe agencje podkreślają, że dla wielu Tajlandczyków niedzielne wybory niosą nadzieję na koniec politycznego kryzysu, który paraliżuje kraj od puczu wojskowych sprzed pięciu lat. To drugie wybory od obalenia premiera Thaksina Shinawatry.

Niektórzy analitycy obawiają się jednak, że wybory mogą spowodować rozruchy, jeśli ich wyniki nie przypadną do gustu skłonnej do puczów armii, wrogo usposobionej do ugrupowania Shinawatry - zwraca uwagę agencja AP. (PAP)

az/ cyk/ ap/

93222211 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)