Kilkadziesiąt tysięcy ludzi zgromadziło się w niedzielę w stolicy Tajwanu, Tajpej, aby zaprotestować przeciwko złej sytuacji gospodarczej kraju oraz polityce prezydenta Ma Jing-cu, która jest postrzegana jako zbyt przychylna Chinom.
Według organizatorów manifestacji, opozycyjnej Demokratycznej Partii Postępowej, zgromadziła ona około 150 tys. osób, a według obecnych na miejscu reporterów agencji Associated Press - ok. 50 tys. To największa antyrządowa demonstracja od wyboru Ma na prezydenta rok temu.
Demonstranci domagali się, by prezydent zdymisjonował premiera Sean Czena, który jest - ich zdaniem - odpowiedzialny za złą kondycję tajwańskiej gospodarki. W 2012 roku wzrost gospodarczy Tajwanu nie przekroczył 2 proc. PKB - przypomina agencja AP. Apelowano też o zwołanie konferencji z udziałem wszystkich partii, która byłaby poświęcona kwestii szwankującego systemu ubezpieczeń społecznych i emerytur.
Przez pierwszy rok kadencji popularność prezydenta Ma spadła do 15 proc. Forsowany przez niego program zacieśnienia stosunków gospodarczych z Chinami nie przyniósł efektów. Zwolennicy opozycji twierdzą, że jego przyjazna Chinom polityka coraz bardziej narusza demokratyczne swobody na Tajwanie i może prowadzić do utraty niepodległości kraju. Tajwan oddzielił się od Chin w 1949 roku. (PAP)
akl/ ap/
12987373
