Amerykańska grupa rockowa The Afghan Whigs wystąpi jutro w warszawskim klubie Proxima. Koncert będzie elementem trasy koncertowej związanej z reaktywowaniem się grupy po rozpadzie w 2001 roku a także 25-leciem istnienia zespołu.
"Przez wiele lat pytano mnie o możliwość reaktywacji zespołu. Zawsze odpowiadałem, że nie ma takiej możliwości. W końcu sam zadałem sobie pytanie - dlaczego nie?" - powiedział w wywiadzie Greg Dulli, wokalista i gitarzysta grupy. W tym roku, The Afghan Whigs obchodzą 25 rocznicę swojego pierwszego koncertu.
The Afghan Whigs zadebiutowali w 1990 roku płytą "Up In It" wydaną w słynnej wytwórni Sub Pop, specjalizującej się w muzyce alternatywnej i grunge. Zespół tworzył Dulli, basista John Curley, gitarzysta Rick McCollum i perkusista Steve Earle. Pierwszy raz zaprezentowali się publiczności podczas koncertu na festiwalu w Newport w 1987 roku. Od momentu debiutu, zespół cieszył się dużą estymą w muzycznym środowisku. Ich kolejne krążki, "Congregation" (1992) i "Gentleman" (1993) tylko potwierdzają pozycję grupy jako jednej z najciekawszych formacji sceny alternatywnej.
Kolejne płyty, "Black Love" (1996) oraz "1965" (1998), nie przyniosły zespołowi sukcesu komercyjnego i w 2001 roku The Afghan Whigs ogłosili zakończenie działalności. Dulli ruszył w trasy koncertowe ze swoimi nowymi grupami, Twilight Singers i Gutter Twins, kilkukrotnie koncertując z nimi w Polsce.
Muzycy zapowiedzieli, że podczas warszawskiego koncertu zagrają dla publiczności utwory ze wszystkich studyjnych płyt zespołu a także utwory dotąd nie wykonywane na scenie.
Koncert początkowo miał odbyć się w warszawskim klubie Palladium jednak ze względów organizacyjnych, jutrzejszy występ The Afghan Whigs odbędzie się w klubie Proxima. (PAP)
pj/ abe/
