Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

TK: przepisy o zaskarżaniu decyzji ministra zgodne z konstytucją

0
Podziel się:

Przepisy przewidujące, że minister rozpatruje zaskarżenie złożone na jego
wcześniejszą decyzję są zgodne z konstytucją - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Wskazał, że
ustawa zasadnicza nie wymaga, by każde zaskarżenie trafiało do wyższej instancji.

Przepisy przewidujące, że minister rozpatruje zaskarżenie złożone na jego wcześniejszą decyzję są zgodne z konstytucją - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Wskazał, że ustawa zasadnicza nie wymaga, by każde zaskarżenie trafiało do wyższej instancji.

TK rozpatrywał skargę byłego dyrektora Biura Administracyjno-Gospodarczego ABW, który na początku 2007 r. został przeniesiony do dyspozycji szefa Agencji. Rok później - gdy były dyrektor nie odpowiedział na propozycję objęcia nowego stanowiska w Słupsku - decyzją szefa ABW został zwolniony. Od tej decyzji były dyrektor odwołał się, ale szef ABW, który rozpatrywał to odwołanie, utrzymał decyzję w mocy.

W swej skardze zwolniony funkcjonariusz wskazał na przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z nimi "od decyzji wydanej w pierwszej instancji przez ministra lub samorządowe kolegium odwoławcze nie służy odwołanie, jednakże strona niezadowolona z decyzji może zwrócić się do tego organu z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy". Jednocześnie K.p.a. stanowi, że pracownik organu administracji publicznej podlega wyłączeniu od udziału w sprawie, w której brał udział w wydawaniu zaskarżonej decyzji.

Reprezentujący skarżącego mec. Krzysztof Szwedowski wskazywał, że decyzja administracyjna nie powinna być weryfikowane przez osoby, które brały udział w jej wydaniu, gdyż może to negatywnie wpływać na zaufanie obywateli do działań administracji publicznej. "Osoba, która wydała zaskarżoną decyzję w pierwszej instancji, wskutek wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, staje się sędzią we własnej sprawie, dokonując oceny prawidłowości nie tylko własnych działań pod względem formalnym, ale także co do prawidłowości dokonanej wykładni" - wskazywał mecenas.

O uznanie przepisów za konstytucyjne wnioskowali przedstawiciele Sejmu i prokuratora generalnego. Poseł Jerzy Kozdroń przyznał, że w rozpatrywanym przypadku na ministrze kończy się instancyjność postępowania i każde inne rozwiązanie naruszałoby jego kompetencje. Ponadto - jak wskazywał - w prawie istnieje możliwość odwołania się do sądu administracyjnego i funkcjonariusz wykorzystał także tę drogę.

Z kolei Prokuratura Generalna zaznaczyła, że upoważnienie innego pracownika ABW do wydawania decyzji podczas pierwszego rozpatrywania sprawy, a szefa Agencji dopiero do rozpatrywania zaskarżenia na tę decyzję byłoby rozwiązaniem pozornym, gdyż cały czas decydowałby ten sam organ.

W uzasadnieniu orzeczenia TK wskazał, że zapisy konstytucji nie wymagają bezwzględnie, aby "każdy środek prawny służący zaskarżeniu decyzji" wymagał przeniesienia postępowania do organu wyższej instancji. Trybunał dodał, że w sprawie, której dotyczyła skarga, nie były uchylone gwarancje procesowe postępowania odwoławczego oraz zasady praworządności i prawdy obiektywnej. "Zaangażowanie tego samego organu nie powoduje uchylenia ogólnych zasad rządzących postępowaniem w przedmiocie wydania decyzji" - wskazywał sędzia TK Stanisław Rymar.

"Wynikające z rozpatrywanego przepisu ograniczenie konstytucyjnego prawa do zaskarżenia jest uzasadnione i konieczne w świetle ustrojowego podziału kompetencji i przesłanki ochrony porządku publicznego" - mówił Rymar. Dodał, że osoba pełniącą funkcję ministra w takim postępowaniu administracyjnym "ma pozycję organu, a nie pracownika".

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest ostateczny. (PAP)

mja/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)