Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tomaszewski nie musi przepraszać Zagłębia Lubin

0
Podziel się:

B. bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej
Jan Tomaszewski nie musi przepraszać Zagłębia Lubin za słowa,
które wypowiedział pod adresem klubu - uznał łódzki sąd okręgowy.

B. bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej Jan Tomaszewski nie musi przepraszać Zagłębia Lubin za słowa, które wypowiedział pod adresem klubu - uznał łódzki sąd okręgowy.

Chodzi o wypowiedź Tomaszewskiego opublikowaną w sierpniu ub. roku na portalu jednego z ogólnopolskich dzienników. B. bramkarz odniósł się w niej do wyeliminowania Zagłębia Lubin z rozgrywek w Lidze Mistrzów. Tomaszewski miał wtedy powiedzieć, iż nie może być tak, że klub, który kupił sobie mistrzostwo Polski, ma szansę jeszcze na tym zyskać.

Klub z Lubina zdobył w 2007 roku mistrzostwo Polski. Kilka miesięcy później Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej ukarał go degradacją do II ligi za udział w aferze korupcyjnej. Chodziło o sezon 2003/2004. Skorumpowany działacz Marian D. "dbał", by klub z Lubina uzyskał wówczas awans z drugiej ligi do ekstraklasy.

Zagłębie odwołało się do Związkowego Trybunału Piłkarskiego, a ten skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Wydział Dyscypliny. Na początku maja Wydział Dyscypliny utrzymał swoją wcześniejszą decyzję.

Wypowiedzią b. piłkarza oburzeni byli działacze Zagłębia Lubin, którzy uznali, że Tomaszewski naruszył dobre imię klubu. Sprawę skierowali do sądu domagając się przeprosin. Tymczasem pełnomocnik Tomaszewskiego twierdził, że wypowiedź jego klienta została źle zrozumiana. Według niego b. bramkarz reprezentacji stwierdził w rozmowie z dziennikarzem, że klub, który "w ten sposób dostał się do I ligi, nie jest godzien tytułu mistrzowskiego".

W środę sąd uznał, że cytowana na portalu dziennika wypowiedź Tomaszewskiego nie zawiera "w sobie nazwy zespołu, do którego miałaby się ona odnosić". Poza tym - zdaniem sądu - prawdą jest, że aby zdobyć tytuł mistrzowski, należy grać w I lidze. Aby się do niej "dostać" trzeba przejść niższe szczeble, np. III, a później II ligę.

Według sądu, faktem jest, że zespół z Lubina "dotknięty" został korupcją. "PZPN stwierdził, że mecze Zagłębia Lubin były korumpowane. Działania korupcyjne miały więc miejsce" - argumentował sąd.

Sąd stwierdził, że z uwagi na rozstrzygnięcia PZPN nie doszło w tym przypadku do naruszenia dóbr osobistych. Tomaszewski nie mijał się z prawdą i dlatego oddalono powództwo.

Był to kolejny proces o naruszenie dóbr osobistych wytoczony b. bramkarzowi reprezentacji. W lutym tego roku łódzki sąd rejonowy uznał, że Tomaszewski zniesławił Zbigniewa Bońka. Zarzucał on Bońkowi popełnienie przestępstwa, polegającego na złamaniu prawa m.in. przy przyznawaniu licencji dla klubu Widzew Łódź. Były bramkarz reprezentacji uważa, że Widzewowi niezgodnie z prawem przyznano licencję na grę w drugiej lidze w sezonie 2004/2005. (PAP)

jaw/ bno/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)