Może dojść do ewakuacji pacjentów, jeśli piątkowe rozmowy z lekarzami w sprawie podwyżek i czasu pracy nie zakończą się powodzeniem - zapowiada dyrekcja szpitala powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim.
W środę dyrektor szpitala informował, że po długich negocjacjach doszło do porozumienia pomiędzy lekarzami i dyrekcją. Lekarze mieli zgodzić się na wydłużony czas pracy w zamian za podwyżki 600 i 700 złotych brutto miesięcznie, w zależności od stopnia specjalizacji.
Jednak - według szefa placówki Jacka Chylińskiego - w czwartek związkowcy przedstawili dyrekcji aneks do porozumienia, który nie jest możliwy do spełnienia przez szpital.
"Porozumienie zostało podpisane, natomiast związki przedstawiły nam aneks, który zasadniczo odbiega od porozumienia. Główną kością niezgody jest ścieżka dojścia do podwyżek" - powiedział.
"W przypadku fiaska dzisiejszych rozmów przygotowujemy się do ewakuacji" - zapowiedział. "Nie mamy innego wyjścia, nie możemy spełnić żądań płacowych, które nakładałyby na nas obowiązek zapłacenia takich środków, których nie mamy i mieć nie będziemy" - podkreślił dyrektor szpitala.
Szef placówki nie umiał na razie powiedzieć ilu pacjentów ewentualnie miałoby zostać ewakuowanych; dodał, że czeka na informacje od ordynatorów poszczególnych oddziałów szpitala.
Kolejne negocjacje ze związkowcami mają rozpocząć się po godz. 10.
Szpital w Tomaszowie Mazowieckim ma ponad 460 łóżek, zatrudnia ponad 90 lekarzy.