Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Toruńska prokuratura ws. policjanta działała zgodnie z prawem

0
Podziel się:

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku uznała, że nie było nadużyć w śledztwie
dotyczącym skargi na funkcjonariusza toruńskiej policji. Kobieta, ukarana przez policjanta
mandatem, zarzuciła mu, że przyjął od niej pieniądze, choć prawo tego zabrania.

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku uznała, że nie było nadużyć w śledztwie dotyczącym skargi na funkcjonariusza toruńskiej policji. Kobieta, ukarana przez policjanta mandatem, zarzuciła mu, że przyjął od niej pieniądze, choć prawo tego zabrania.

Jak w poniedziałek poinformowano w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku, kontrola akt sprawy policjanta, któremu zarzucono oszustwo, nie potwierdziła bezprawnego działania toruńskiej prokuratury. Gdańscy prokuratorzy uznali, że ich toruńscy koledzy wykonali jedynie czynności niecierpiące zwłoki, czyli zabezpieczyli dowody potencjalnego przestępstwa, na co pozwalał im kodeks postępowania karnego.

Do koniecznych, z punktu widzenia śledztwa działań, zaliczono także zatrzymanie funkcjonariusza w areszcie, z którego zwolnił go po kilku godzinach sąd. Kontrola wykazała jednak, że także w tej sprawie nie złamano żadnych przepisów i nie naruszono procedur.

Decyzją gdańskiej prokuratury, sprawa policjanta trafi do prokuratury okręgowej w Elblągu, która z kolei zdecyduje o przekazaniu śledztwa jednej z podległych sobie placówek rejonowych. Pozwoli to uniknąć zarzutu stronniczości, gdyż osobą skarżącą się na policjanta jest matka pracowniczki toruńskiej prokuratury.

32-letni policjant, dwa tygodnie temu zatrzymał 71-letnią Wandę D., gdy ta wjechała swoim samochodem na pas przeznaczony dla autobusów, by ominąć korek na drodze. Kobieta, po telefonicznej konsultacji z córką, uznała swe przewinienie i zgodziła się przyjąć zaproponowany mandat w wysokości 100 zł i 5 punktów karnych.

Kilka godzin później złożyła oficjalną skargę, iż zatrzymujący ją policjant wystawił mandat kredytowy, ale jednocześnie przyjął od niej 100 zł na jego pokrycie. Od kilku lat przepisy zabraniają policji przyjmowania gotówki za nakładane mandaty. Taka możliwość istnieje tylko w stosunku do cudzoziemców i osób bez stałego miejsca zameldowania.

Policjant został zatrzymany i trafił do aresztu, by nie mógł ustalać zeznań ze swym partnerem z patrolu. Areszt wobec policjanta został kilkanaście godzin później uchylony, po skardze skierowanej przez niego do sądu.

W toruńskiej prokuraturze, zajmującej się sprawą domniemanego oszustwa, pracuje córka ukaranej kobiety i to z nią Wanda D. konsultowała, czy przyjąć mandat. Ta sytuacja podważyła wiarygodność działań podjętych w toku śledztwa.

Decyzją prokuratora krajowego akta przekazano do prokuratora apelacyjnego w Gdańsku z poleceniem zbadania prawidłowości przeprowadzonego w tej sprawie postępowania przygotowawczego. Do czasu wyjaśnienia sprawy Andrzej R. został zawieszony w czynnościach służbowych. (PAP)

olz/ pz/ bk/

prawo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)