Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Traktat z Lizbony - PE czeka na 18 nowych eurodeputowanych

0
Podziel się:

Parlament Europejski apeluje, by kraje członkowskie wybrały 18 dodatkowych
posłów, którzy wejdą do PE w traktacie obecnej kadencji po wejściu w życie Traktatu z Lizbony.
Polsce przysługuje jeden dodatkowy mandat.

Parlament Europejski apeluje, by kraje członkowskie wybrały 18 dodatkowych posłów, którzy wejdą do PE w traktacie obecnej kadencji po wejściu w życie Traktatu z Lizbony. Polsce przysługuje jeden dodatkowy mandat.

We wtorek komisja spraw konstytucyjnych PE przyjęła raport wprowadzający poprawki do wewnętrznego regulaminu PE, by dostosować go do zmian wprowadzonych w Traktacie z Lizbony, w tym zwiększenia liczby eurodeputowanych. Poza Polską dotyczy to 11 krajów, gdzie Traktat z Lizbony zwiększa liczbę eurodeputowanych w stosunku do obowiązującego wciąż Traktatu z Nicei. Czasu na ich wybór jest mało, bo po złożeniu we wtorek podpisu przez czeskiego prezydenta Vaclava Klausa Traktat może wejść w życie już 1 grudnia.

PE już w przyjętej w maju rezolucji postanowił, że na razie "nowi" będą mieli status obserwatorów bez prawa głosu. Pełnoprawnymi eurodeputowanymi zostaną dopiero po ratyfikacji przez wszystkie 27 krajów UE odpowiedniego protokółu o rozszerzeniu liczby posłów, który w celu uniknięcia oddzielnej ratyfikacji ma być dołączony do następnego traktatu akcesyjnego, zapewne Chorwacji lub Islandii.

PE nie narzuca krajom członkowskim żadnego sposobu wyboru dodatkowych eurodeputowanych.

"Kraje członkowskie, których to dotyczy, będą poproszone o wskazanie obserwatorów w zgodzie ze swoim prawem krajowym" - stanowi lakonicznie przyjęty przez parlamentarną komisję raport, który będzie ostatecznie zatwierdzony na najbliższej sesji plenarnej PE.

Już w maju PE zachęcał 12 krajów do wprowadzenia niezbędnych zmian w przepisach, by dodatkowych posłów wybrać podczas czerwcowych wyborów do PE, ale zrobiły to wówczas tylko Hiszpania i Holandia. Potem inne kraje zdecydowały się na inny sposób wyboru obserwatorów, np. z grona parlamentarzystów krajowych.

Podstawą czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego był Traktat z Nicei, zgodnie z którym liczba mandatów wynosi 736, w tym 50 Polaków. Podział miejsc przyjęty wraz z Traktatem z Lizbony zakłada natomiast, że PE ma liczyć 751 eurodeputowanych, w tym 51 polskich.

Po wejściu w życie Traktatu z Lizbony i ratyfikacji dodatkowego protokółu ogólna liczba europosłów wzrośnie przejściowo do 754 (738 plus 18). Czyli będzie wyższa o trzech eurodeputowanych, niż zakładano w Traktacie z Lizbony. Dlaczego? Bo nikt nie zabierze mandatów Niemcom, które jako jedyne korzystają na utrzymaniu nicejskiego podziału miejsc w PE: w porównaniu z Lizboną mają trzy dodatkowe mandaty.

Michał Kot i Inga Czerny(PAP)

icz/ kot/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)