Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwają wiercenia w miejscu zapadnięcia się ziemi w Siemianowicach

0
Podziel się:

W miejscu zapadnięcia się ziemi w Siemianowicach Śląskich trwa wiercenie
otworów do zbadania położenia pustych przestrzeni po eksploatacji górniczej. Później pustki te mają
zostać wypełnione, co ma zapobiec dalszemu osuwaniu się gruntu.

W miejscu zapadnięcia się ziemi w Siemianowicach Śląskich trwa wiercenie otworów do zbadania położenia pustych przestrzeni po eksploatacji górniczej. Później pustki te mają zostać wypełnione, co ma zapobiec dalszemu osuwaniu się gruntu.

We wtorek tuż przy jednym z bloków przy ul. PCK w Siemianowicach powstała półtorametrowa dziura. Dziesięć dni wcześniej w tym samym miejscu teren na powierzchni 100 m kw. osiadł o 3-4 metry, do środka zapadliska wpadł samochód. W obu przypadkuach trzeba było ewakuować mieszkańców i zasypać lej. Przyczyną osuwania się ziemi są szkody górnicze i obfite opady deszczu.

"Obecnie w pobliżu zapadliska są wykonywane odwierty, które pozwolą określić stabilność gruntu, a w dalszej kolejności zamulić puste miejsca" - powiedział w środę PAP rzecznik siemianowickiego magistratu Michał Tabaka. Nie ma żadnej gwarancji, że do czasu wypełnienia podziemnych przestrzeni teren nie będzie znów osiadać. "Możemy jedynie przeciwdziałać takim sytuacjom, trudno natomiast je przewidzieć" - zaznaczył Tabaka.

Prezes wykonującej na miejscu odwierty spółki Geocarbon Maria Kaczmarska powiedziała PAP, że nie wiadomo jeszcze, ile takich otworów zostanie wykonanych. Według pierwszych szacunków ma to być pięć do 10 odwiertów. Za pomocą tych otworów będą wypełniane pustki po eksploatacji węgla. Zostanie do tego użyta mieszanka cementu, popiołu, wody i innych komponentów. Wypełnianie pustek może się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu.

Prezes wyjaśniła, że otwory będą wiercone tylko do najpłytszych wyrobisk - zlokalizowanych około 50 m pod powierzchnią ziemi. "Jeżeli pod nim są także zagrożone obszary, to automatycznie zostanie to uszczelnione, materiał dostanie się po prostu głębiej" - powiedziała.

Tuż po pierwszym zapadnięciu się ziemi lokalne służby kryzysowe zwróciły się do Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) i Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń o sprawdzenie na mapach obszarów górniczych, czy przyczyną powstania dziury mogła być prowadzona w tym rejonie eksploatacja.

Okazało się, że rzeczywiście przed laty pod budynkami prowadzono eksploatację węgla. Nieistniejąca już kopalnia "Siemianowice" prowadziła tam wydobycie i to płytko, zaledwie ok. 50 metrów pod powierzchnią. Węgiel wydobywano tu jeszcze w latach 60.

Przedstawiciele urzędu miejskiego w Siemianowicach mówią, że jedna trzecia terenu miasta jest potencjalnie zagrożona podobnymi zjawiskami, bo pod ziemią biegnie wiele dawnych wyrobisk. (PAP)

kon/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)