Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trybunał Konstytucyjny rozpoczął rozprawę w sprawie rytualnego uboju zwierząt

0
Podziel się:

Trybunał Konstytucyjny rozpoczął o godz. 13 rozprawę, podczas której ma
rozstrzygnąć, czy rytualne zabijanie zwierząt - przez wykrwawienie, bez wcześniejszego ogłuszenia -
narusza ustawę o ochronie zwierząt oraz konstytucję.

Trybunał Konstytucyjny rozpoczął o godz. 13 rozprawę, podczas której ma rozstrzygnąć, czy rytualne zabijanie zwierząt - przez wykrwawienie, bez wcześniejszego ogłuszenia - narusza ustawę o ochronie zwierząt oraz konstytucję.

Rytualny ubój polega na zabiciu przez poderżnięcie gardła, bez wcześniejszego pozbawienia zwierzęcia świadomości. Ubój zgodnie z muzułmańskimi wymogami religijnymi może w Polsce prowadzić 16 rzeźni, natomiast dwie ubojnie mogą dokonywać uboju zgodnie z żydowską tradycją. Inspekcja Weterynaryjna tego procesu nie nadzoruje, robią to związki wyznaniowe.

Z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego zwrócił się prokurator generalny na prośbę kilku fundacji i stowarzyszeń działających na rzecz ochrony zwierząt, a także Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego.

Chodzi o ocenę par. 8 ust. 2 rozporządzenia ministra rolnictwa z 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt. Przepis ten pozwala, by w zakładach mięsnych i ubojniach zwierzęta były uśmiercane bez wcześniejszego ogłuszenia, przy pełnej świadomości, przez wykrwawienie, czyli tak, jak wymagają tego obyczaje religijne niektórych związków wyznaniowych.

We wniosku do Trybunału prokurator generalny chce, by TK stwierdził, że przepis rozporządzenia jest niezgodny z art. 34 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, który pozwala uśmiercać zwierzęta "tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości".

W odpowiedzi na wniosek prokuratora, przesłanej do TK, minister rolnictwa powołał się na unijną dyrektywę 93/119/WE z 1993 r. ws. ochrony zwierząt podczas uboju lub zabijania. Przypomniał, że art. 5 dyrektywy dopuszcza ubój z wykrwawieniem bez ogłuszania, czyli pozbawiania świadomości, gdy dotyczy to zwierząt poddawanych szczególnym metodom uboju przewidzianym przez niektóre obyczaje religijne. Według ministra polskie rozporządzenie jest tylko wdrożeniem unijnej dyrektywy.

Za miesiąc, 1 stycznia 2013 r. wejdzie w życie unijne rozporządzenie nr 1099/2009 z 24 września 2009 r. ws. ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania. Z art. 4. rozporządzenia wynika, że zwierzęta uśmiercane w ubojniach - według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne - nie muszą być wcześniej ogłuszane ani utrzymywane do chwili śmierci "w stanie nieprzytomności i niewrażliwości na bodźce". Rozporządzenia unijne nie wymagają - tak, jak dyrektywy - wdrożenia do porządku prawnego poszczególnych państw. Są stosowane bezpośrednio.

Jak powiedział minister rolnictwa Stanisław Kalemba we wtorek w Programie I Polskiego Radia, nowe rozporządzenie "jednoznacznie (...) rozstrzyga sprawę w całej Unii i od 1 stycznia już wątpliwości nie powinno być".

W miniony czwartek przeciw zalegalizowaniu ubojów rytualnych przez UE protestowały organizacje ochrony zwierząt. "Walczymy o Europę wolną od tego barbarzyńskiego procederu pochodzącego ze starożytności" - mówił prof. Andrzej Elżanowski z Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk. Dodał, że w UE coraz większe oburzenie wywołuje taka metoda zabijania zwierząt.

Minister Kalemba powiedział też, że mięso z polskich ubojni zajmujących się rytualnym ubojem zwierząt jest wysyłane do ok. 17 państw, zarówno europejskich: Niemcy, Francja, Austria, jak i pozaeuropejskich, w tym do Izraela i Turcji. Ze wstępnych szacunków ministerstwa wynika (resort nie prowadzi ewidencji), że może to być ponad 100 tys. sztuk zwierząt rocznie, głównie bydła i drobiu.

Z danych Inspekcji Weterynaryjnej wynika, że w pierwszych trzech kwartałach tego roku do Turcji wysłano orientacyjnie ponad 131 tys. sztuk bydła w postaci mięsa schłodzonego. (PAP)

kjed/ amac/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)