Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trzy związki zawodowe protestowały w Kielcach

0
Podziel się:

Kilkaset osób uczestniczyło w środę w Kielcach w manifestacji zorganizowanej
przez NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków
Zawodowych. Protest odbył się pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa świętokrzyskiego".

Kilkaset osób uczestniczyło w środę w Kielcach w manifestacji zorganizowanej przez NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych. Protest odbył się pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa świętokrzyskiego".

Związkowcy domagali się od rządu: prawdziwego dialogu społecznego, wyższej płacy minimalnej i godnych emerytur, ograniczenia stosowania umów śmieciowych, rezygnacji z elastycznego czasu pracy, zaprzestania likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa publicznego na samorządy, rezygnacji z wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia i zmiany prawa o referendach.

Wiceprzewodniczący Solidarności Tadeusz Majchrowicz powiedział zgromadzonym, że zapoczątkowane we wrześniu w Warszawie protesty związkowców będą się odbywały dotąd, dopóki - jak mówił - "ten rząd nie pójdzie na śmietnik historii".

"Wielu z was - podobnie jak mieszkańcy Podkarpacia, województw lubelskiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego - rocznie nie zarabia tyle, ile kosztuje zegarek ministra Nowaka. Miliony polskich obywateli żyją na granicy ubóstwa w czasie, kiedy inni bogacą się ponad miarę kosztem nas wszystkich, pracowników" - dodał.

Jego zdaniem rząd nie reaguje na wypracowane przez trzy związkowe centrale nowe pomysły na dialog społeczny w Polsce.

Majchrowicz poinformował, że 6 grudnia szefowie związków mają się spotkać z unijnym komisarzem ds. zatrudnienia Laszlo Andorem, a 13 grudnia z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem w sprawie sytuacji na rynku pracy w Polsce. Według wiceprzewodniczącego oba spotkania zaplanowano w Brukseli. "Spotkania będą miały formę skargi na polski rząd, który łamie konwencje, łamie polskie prawo polskie, nie przejmuje się wnioskami i decyzjami międzynarodowej organizacji pracy. Niewykluczone, że po Nowym Roku pojedziemy do Brukseli, by europosłom otworzyć oczy - oni cały czas wierzą Tuskowi, że nasz kraj jest +zieloną wyspą+" - mówił Majchrowicz.

Manifestanci ustawili przed siedzibą urzędu wojewódzkiego wykonany ze styropianu pomnik "Złotego Donka". Przedstawia on szefa rządu Donalda Tuska z czapką peruwiańską na głowie i piłką nożną pod pachą, z napisem na postumencie "Premierowi - naród". Pomnik pojawił się po raz pierwszy podczas protestów związków zawodowych we wrześniu w Warszawie.

Związkowcy powiesili na figurze czerwone kartki, przyznane premierowi za krytykowane przez nich działania rządu. Znalazły się na nich hasła: "Praca aż do śmierci - 67 lat", "Podwyższenie podatku VAT do 23 procent", "Likwidacja szkół i sądów", "Nepotyzm i kolesiostwo".

Demonstranci mieli ze sobą flagi związkowe i transparenty z hasłami: "Najlepszą reformą będzie koniec z Platformą", "Tusk i PO to samo zło", "Polacy bez pracy, u władzy próżniacy" i "Aby było więcej chleba, PO z PSL pogonić trzeba". Skandowali też: "Złodzieje!" i "Świętokrzyskie nam nędznieje, Donek z rządem w twarz się śmieje". Przynieśli również kartki przypominające wyglądem żałobne klepsydry, na których "z głębokim żalem żegnali" firmy z regionu upadłe bądź zlikwidowane w latach 2007-2013, m.in. Browar Kielce, Chłodnię Kielce i PKS Kielce. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

ban/ abr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)