W trakcie odbywających się w grudniu i styczniu w Tunezji masowych protestów, które doprowadziły do obalenia prezydenta Zina el-Abidina ben Alego, siły bezpieczeństwa strzelały do demonstrantów ostrą amunicją - głosi opublikowany we wtorek raport Amnesty International.
Według liczącego 46 stron dokumentu, ostrzał kierowany był przeciwko przypadkowym przechodniom oraz demonstrantom, którzy nie stwarzali żadnego zagrożenia dla innych osób.
"Siły bezpieczeństwa w zbyt wielu przypadkach działały z zatrważającym brakiem szacunku dla ludzkiego życia" - powiedział dyrektor Amnesty International do spraw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej Malcolm Smart.
Dodał, iż "nowy rząd (Tunezji) musi zapewnić, że zabójstwa i poważne zarzuty nadużyć ze strony sił bezpieczeństwa zostaną bez zbędnej zwłoki poddane kompleksowemu i bezstronnemu śledztwu, a winni tych naruszeń zostaną pociągnięci do odpowiedzialności".
Misja badawcza Amnesty International przebywała w Tunezji w dniach od 14 do 23 stycznia. Jej członkowie rozmawiali z rodzinami zabitych podczas zamieszek, z osobami, które odniosły wówczas obrażenia oraz z byłymi więźniami, prawnikami, obrońcami praw człowieka, związkowcami i pracownikami służby zdrowia. (PAP)
dmi/ ro/
int.
.