Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tunezja: Islamiści wyjdą na ulice w przypadku fałszerstw wyborczych

0
Podziel się:

Szef umiarkowanego ugrupowania islamistycznego Hizb an-Nahda, które jest
faworytem niedzielnych wyborów do konstytuanty w Tunezji, ostrzegł w środę przed "groźbą
manipulacji wyników". Zagroził, że jego zwolennicy wyjdą na ulice, jeśli dojdzie do fałszerstw.

Szef umiarkowanego ugrupowania islamistycznego Hizb an-Nahda, które jest faworytem niedzielnych wyborów do konstytuanty w Tunezji, ostrzegł w środę przed "groźbą manipulacji wyników". Zagroził, że jego zwolennicy wyjdą na ulice, jeśli dojdzie do fałszerstw.

"Istnieje groźba manipulowania rezultatami wyborów. Wciąż możliwe są niespodzianki. Jeśli dojdzie do manipulacji, przyłączymy się do sił i strażników rewolucji, którzy obalili ostatniego prezydenta (Zina el-Abidina) Ben Alego i pierwsze tymczasowe rządy" - powiedział na konferencji prasowej w Tunisie szef tunezyjskiego ruchu islamskiego Hizb an-Nahda (Partii Odrodzenia) Raszid Ghannuszi.

"Jesteśmy gotowi obalić i dziesięć rządów, jeśli będzie trzeba" - dodał.

Założyciel ruchu islamistycznego, ostro nękanego pod rządami Ben Alego, przypomniał, że jego ugrupowanie jest na czele wszystkich sondaży przedwyborczych. "Nasza partia posiada większość głosów" - zauważył.

Skrytykował chęć - jak to ujął - "zniszczenia" swego ruchu, nawiązując do planów utworzenia ewentualnej koalicji formacji lewicowych i "nowoczesnych demokratów" mającej zablokować an-Nahdę w przyszłej konstytuancie.

"Jeśli małe ugrupowania zjednoczą się przeciwko an-Nahdzie, w przypadku wygrania przez nią wyborów, będzie to oznaczało zamach na demokrację" - oświadczył Ghannuszi.

Zapowiedział, że jego ruch "jest gotowy do kierowania rządem jedności narodowej, jeśli tunezyjski naród obdarzy go zaufaniem". Nie ujawnił, z jakimi ewentualnie partiami an-Nahda mogłaby utworzyć taki gabinet.

Kilka ugrupowań, w tym centrowolewicowa Postępowa Partia Demokratyczna (PDP) Ahmeda Nedżiba Szebbiego oraz nowocześni demokraci już kategorycznie wypowiedzieli się przeciwko udziałowi w rządzie jedności narodowej wraz z an-Nahdą.

Wybory do konstytuanty odbędą się w najbliższą niedzielę. Ma ona napisać nową konstytucję, która utoruje drogę do wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Konstytuanta ma rok na opracowanie nowej ustawy zasadniczej i przeprowadzenie wyborów parlamentarnych.

Tunezja stała się kolebką arabskiej wiosny. Nowe tymczasowe władze po raz pierwszy zezwoliły islamistom na kandydowanie w wyborach. Ugrupowania świeckie ostrzegają jednak, że ich nowoczesne, liberalne wartości stają się zagrożone.

Należąca do umiarkowanego nurtu islamu Partia Odrodzenia została utworzona w 1981 r. przez Ghannusziego oraz intelektualistów zainspirowanych przykładem Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie.

Początkowo partia była tolerowana przez reżim prezydenta Ben Alego. Jednak po wyborach w 1989 r., w których an-Nahda startowała z niezależnej listy, zdobywając 17 proc. głosów, jej działaczy zaczęto ścigać i zamykać w więzieniach.

W grudniu ubiegłego roku w Tunezji doszło do rewolty, której uczestnicy domagali się poprawy warunków życia i politycznej liberalizacji. W jej wyniku 14 stycznia br. z kraju zbiegł sprawujący władzę od 23 lat prezydent Ben Ali.

Ghannuszi pod koniec stycznia br. wrócił do Tunezji po 20 latach pobytu na uchodźstwie w Londynie. (PAP)

cyk/ ro/

10020077

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)