Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tunezja: Ogromna frekwencja w pierwszych wolnych wyborach

0
Podziel się:

Tunezyjczycy masowo ruszyli w niedzielę na pierwsze wolne wybory
w swym kraju, które zorganizowano w dziewięć miesięcy po obaleniu prezydenta Zina el-Abidina Ben
Alego. Wg szefa komisji wyborczej frekwencja wyniosła co najmniej 70 proc.

Tunezyjczycy masowo ruszyli w niedzielę na pierwsze wolne wybory w swym kraju, które zorganizowano w dziewięć miesięcy po obaleniu prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego. Wg szefa komisji wyborczej frekwencja wyniosła co najmniej 70 proc.

Uważane za historyczne niedzielne wybory do konstytuanty, która w ciągu roku ma opracować nową ustawę zasadniczą i przeprowadzić wybory parlamentarne, mają zamknąć pierwszy rozdział ludowego powstania w Tunezji.

Prezydent USA Barack Obama pogratulował "milionom Tunezyjczyków" - wyborców w kraju, który, jak to ujął, "zmienił bieg Historii i zainicjował arabską wiosnę". Nikt nie przypuszczał, że samospalenie 17 grudnia 2010 r. 26-letniego Tunezyjczyka Mohameda Bouaziziego - na znak protestu przeciwko skonfiskowaniu mu straganu przez policję - rozpęta rewoltę, która nie tylko doprowadzi po 28 dniach do obalenia "nieusuwalnego" Ben Alego, ale również rozleje się na inne kraje arabskie. Bouazizi zmarł w wyniku oparzeń, stając się w kilka tygodni później męczennikiem dla tłumów studentów i bezrobotnych demonstrujących przeciwko niskim standardom życia i domagających się politycznej liberalizacji.

Przewodniczący komisji wyborczej Kamel Dżandubi, informując o wysokiej frekwencji, która na dwie godziny przed zamknięciem lokali wyborczych zbliżała się do 70 proc., powiedział, że za rządów obalonego prezydenta nigdy nie osiągano takiego poziomu, bo wyniki i tak były z góry znane.

Głównym zadaniem liczącej 217 członków konstytuanty będzie napisanie nowej ustawy zasadniczej. Konstytuanta wybierze tymczasowego prezydenta, który desygnuje premiera, mającego stanąć na czele przejściowego rządu do czasu przeprowadzenia powszechnych wyborów parlamentarnych.

7,3 miliona uprawnionych do głosowania w ponad 10-milionowym kraju wybierało spośród ok. 1500 list partyjnych i kandydatów niezależnych.

Według sondaży, faworytem wyborów jest umiarkowane ugrupowanie islamistyczne Hizb an-Nahda (Partia Odrodzenia) Raszida Ghannusziego, który pod koniec stycznia br. wrócił do Tunezji po 20 latach pobytu na uchodźstwie w Londynie.

Partia Demokratyczna (PDP) Ahmeda Nedżiba Szebbiego oraz "nowocześni demokraci" kategorycznie wypowiedzieli się przeciwko udziałowi w rządzie jedności narodowej wraz z an-Nahdą.

PDP, zalegalizowana jeszcze za Ben Alego, przedstawiana jest jako główna alternatywa dla Partii Odrodzenia. "Nowocześni demokraci" (PDM) to koalicja pięciu partii i polityków niezależnych skupionych wokół projektu laickiego z byłymi komunistami z Ruchu na rzecz Odnowy (Ettadżdid) na czele.

Wyników wyborów należy się spodziewać w poniedziałek. (PAP)

mmp/ mc/

10050151 10049974 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)