Tunezyjskie Zgromadzenie Konstytucyjne zaaprobowało w czwartek ostatnie artykuły nowej konstytucji. Najprawdopodobniej w sobotę odbędzie się głosowanie, mające przyjąć ją w obecnym brzmieniu.
Tunezyjskie Zgromadzenie Konstytucyjne przyjęło w czwartek ostatnie artykuły nowej konstytucji. Najprawdopodobniej w sobotę odbędzie się głosowanie, mające zaaprobować ją w obecnym brzmieniu.
"W końcu dotarliśmy do tego miejsca" - oświadczył przewodniczący kostytuanty, Mustafa Ben Dżafar. Deputowani odśpiewali hymn narodowy.
Tunezja właśnie obchodziła trzecią rocznicę "jaśminowej rewolucji" - wydarzeń, które doprowadziły do obalenia dyktatora Zina el-Abidina Ben Alego i wywołały "arabską wiosnę" w Afryce Północnej oraz na Bliskim Wschodzie. Podczas gdy sytuacja polityczna w Tunezji znacząco się poprawiła, a kraj jest na drodze ku demokracji, Egipt i Libia zmagają się z ciągłymi niepokojami. W Syrii od blisko trzech lat trwa wojna domowa.
Tunezyjskie Zgromadzenie Konstytucyjne zostało wybrane w październiku 2011 roku. Prace nad nową ustawą zasadniczą były spowolnione m.in. przez powstawanie zbrojnych grup dżihadystycznych, konflikty społeczne i pogróżki ze strony skrajnych islamistów, którzy znów zapowiadają zamachy terrorystyczne.
Ponadto pod koniec tygodnia ma powstać nowy niezależny rząd, na którego czele stanął Mehdi Dżumaa; ma on pokierować krajem do wyborów mających się odbyć jeszcze w tym roku. Dżumaa został mianowany w piątek w następstwie długich negocjacji mających na celu wydobycie kraju z kryzysu politycznego, w którym kraj pogrążył się po zabójstwie świeckiego opozycjonisty Mohameda Brahmiego. Nominacja Mehdiego Dżumaa była możliwa dzięki złożeniu władzy przez islamistów. (PAP)
zab/
15566098 15565489 arch. int.