Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Turcja: Media: prezydent Turgut Ozal nie został otruty

0
Podziel się:

Badanie szczątków zmarłego w 1993 r. prezydenta Turcji Turguta Ozala
wykazało, że nie został on otruty - poinformował w czwartek sąd w Ankarze. W listopadzie w mediach
pojawiły się informacje, że Ozal zmarł na skutek otrucia czterema toksycznymi substancjami.

Badanie szczątków zmarłego w 1993 r. prezydenta Turcji Turguta Ozala wykazało, że nie został on otruty - poinformował w czwartek sąd w Ankarze. W listopadzie w mediach pojawiły się informacje, że Ozal zmarł na skutek otrucia czterema toksycznymi substancjami.

Wstępna ocena przyczyny śmierci Ozala wskazuje na atak serca - poinformował sąd w pierwszym oficjalnym komunikacie dotyczącym wyników ekspertyzy instytutu medycyny sądowej w Ankarze.

"Nie ma naukowego dowodu (potwierdzającego tezę), że (Ozal) zmarł na skutek narażenia na kontakt z metalami ciężkimi (...). Zdecydowano jednogłośnie, że nie można ustalić dokładnie przyczyny śmierci" - brzmi komunikat sądowy, cytowany przez agencję Anatolia.

Powołując się na nieoficjalne źródła, dziennik "Today's Zaman" napisał w listopadzie, że w ciele Ozala znaleziono zakazany środek owadobójczy DDT oraz powiązany z nim środek DDE. Ich poziom miał dziesięciokrotnie przewyższać ilość występującą w ciele ludzkim i w naturze. Według dziennika odkryto też ślady toksycznego kadmu oraz dwóch radioaktywnych pierwiastków: ameryku i polonu.

Badanie w instytucie medycyny sądowej wykazało, że w ciele Ozala nie odkryto obecności tych substancji w "ilości, która byłaby dawką śmiertelną" - podały media.

Niezależenie od najnowszych wyników badań sąd może nadal prowadzić śledztwo w sprawie przyczyn śmierci Ozala - powiedział sądowy rzecznik Nuri Yigit, dodając, że decyzja w tej sprawie leży w gestii prokuratora.

Rodzina uznawanego za twórcę współczesnej Turcji Ozala sugerowała po jego nieoczekiwanej śmierci w 1993 roku, że prezydent został otruty.

Wcześniej krążyły pogłoski, że Ozala zamordowali domniemani bojownicy "głębokiego państwa", czyli rzekomej organizacji antydemokratycznej, w której skład mają wchodzić przedstawiciele wywiadu, wojska czy mafii. Ozal według Reutera mógł się im narazić m.in. dążeniem do zakończenia konfliktu kurdyjskiego.

Na początku listopada media informowały, że badania wykazały wysoki poziom strychniny w ciele byłego szefa państwa. Jednak doniesieniom tym zaprzeczył instytut medycyny sądowej.

Wybrany na urząd w 1989 roku Ozal, ósmy prezydent Republiki Turcji, zmarł w czasie trwania kadencji w wieku 65 lat. Jako oficjalną przyczynę jego śmierci podawano atak serca. Jednak rodzina mającego kurdyjskie korzenie polityka twierdziła, że w rzeczywistości zmarł on w wyniku otrucia.

Wszczęcie śledztwa w sprawie śmierci Ozala zlecił obecny prezydent Abdullah Gul. W czerwcu przekazano ustalenia, według których były szef państwa zmarł w okolicznościach uznanych za podejrzane.

Spekulacje na temat przyczyn śmierci prezydenta wywołało m.in. to, że w dniu zgonu nie było przy nim jego prywatnego lekarza ani pielęgniarki, z powodu usterki karetka nie mogła ruszyć, a w prezydenckiej rezydencji nie było sprzętu do udzielania pierwszej pomocy.

We wrześniu naczelna prokuratura w Ankarze wydała zgodę na ekshumację zwłok, która odbyła się na początku października.

Gdy Ozal pełnił urząd premiera (1983-1989), przeżył próbę zamachu w czasie kongresu założonej przez niego Partii Ojczyźnianej. Kula drasnęła go w rękę. W obliczu informacji o domniemanym otruciu politycy z dawnego otoczenia Ozala zaapelowali o przeprowadzenie śledztwa w sprawie próby zamachu z 1988 roku.

Historia tureckiej polityki pełna jest zamachów wojskowych, domniemanych spisków antyrządowych oraz morderstw - skomentował listopadowe spekulacje mediów Reuters. Obecnie sądzone są setki osób oskarżonych o przynależność do tajnej nacjonalistycznej organizacji zwanej Ergenekon. Jej członkowie mieli dążyć do obalenia rządu.(PAP)

fit/ mc/

12830178 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)